10/Podtapianki

219 26 8
                                    

Włożył torbę do szafki i zdjął czapkę. Potem bluzę. Ja tylko stałam jak słup.
- Będziesz się tak gapić?
- N-nie. - zdjęłam bluzę, buty i skarpetki. Schowałam wszystko do szafki i usiadłam na ławce. Spojrzałam na Yatę.

Na lewym (z jego punktu widzenia) obojczyku miał tatuaż. Coś w rodzaju ognia..? Zaintrygował mnie.
Potem moje oczy powędrowały w dół, na jego... umięśniony brzuch? Klatę?
Jestem dziewczyną to lubię jak chłopak ma kaloryfer, okej!?

Nagle poczułam jak robię się cała czerwona. Odwróciłam wzrok i zasłoniłam oczy.
- Gdzie się gapisz zboczuchu?
- Nigdzie! Nie patrzyłam!
- To dlaczego jesteś czerwona? - zaśmiał się.

- Rozbieraj się. - jego ton głosu zmienił się natychmiastowo.
- C-co?
- Nie będziesz przecież pływała w dresach. - przykucnął i złapał za nogawkę. Zaczęłam wierzgać nogami.
- Dam sobie radę!
- Jak chcesz. Będę przy wejściu.- zdjął spodnie i się wyprostował. Potem wyszedł z przebieralni.

Czyli... Miałam zdjąć spodnie i tam wyjść. Do chłopaka, którego znam któryś dzień z kolei.
- Eeeh... Olać to.- zdjęłam dresy, poskładałam i włożyłam do szafki. Dobrze się złożyło, że chłopięca koszulka którą miałam na sobie zakrywała mi pośladki. Otworzyłam drzwi. Yata stał obok framugi, oparty o ścianę.

- Już?
- Ta.
- Będziesz pływać w koszulce?
- Coś ci nie pasuje!?
- Nie musisz się drzeć. Kto pierwszy?- pobiegł do basenu. Ja szybkim krokiem za nim. Przed krawędzią wskoczył do wody, rozpryskując ją wszędzie i ochlapując mnie.

- Właź ! - usiadłam na krawędzi i włożyłam nogi do basenu. Chwilę rozchlapywałam nimi wodę. Nagle Misaki złapał mnie za rękę i wciągnął pod wodę. Nie złapałam powietrza, więc natychmiast wynurzyłam się.
Moje włosy poprzyklejały mi się do twarzy. Zaczesałam ja za uszy.
- Chcesz mnie utopić idioto?
- To tak się nazywa kogoś kto zaprosił ciebie na basen?
- Mogę cię nazwać gorzej!- wykrzyknęłam i zaczęłam go chlapać.
On jednak zanurzył się pod wodę.
Było ciemno, nie widziałam go.
W najmniej oczekiwanym momencie poczułam uścisk na nodze i ciągnięcie w dół. Złapałam szybko powietrze i zamknęłam oczy. Potem poczułam jak uścisk się uwalnia, a ręka znajduje się za moimi kolanami. Automatycznie rękami znalazłam pod wodą szyję Yaty i owinęłam ręce wokół niej.

Wynurzyliśmy się.
- Proszę, proszę.. kto by pomyślał że złapiesz się mnie?
- Chciałeś mnie utopić! A że jeszcze pod wodą nic nie widać to co miałam zrobić!?
- Nie wiem.- jego... dosyć silne ramiona uniosły mnie i wrzuciły spowrotem do wody. Po zanurzeniu odrazu wypłynęłam. Przetarłam oczy.
Yata wyszedł z basenu i szedł w stronę drzwi.

- Już uciekasz? Panienko? - zniknął za drzwiami. Miałam nadzieję, że się nie obraził. Nagle lampy basenowe się zaświeciły. Rozejrzałam się dookoła.
- Mówiłaś coś o panience?- gdy się odwróciłam ochlapała mnie woda.
Misaki zaczął się śmiać. Odgarnęłam włosy do tyłu i rzuciłam się na niego.
Nie wiem ile zajęło nam to podtapianie siebie nawzajem, ale mieliśmy dużo frajdy.

The One Who "Destroyed" Me [SKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz