8

32 1 0
                                    

MALUM

Siedzę właśnie na lekcji i rozmyślam nad słowami blondynki.

Jakim cudem ona mnie cały czas odpycha, kiedy reszta dziewczyn na mnie leci?

Dlaczego kiedy na mnie zerka widzę w jej oczach skaczące iskierki, natomiast u dziewczyn, którym rzekomo się podobam widzę obojętność i pustkę?

Przyszedł mi do głowy pewien pomysł, ale muszę przemyśleć jego wykonanie, żeby było szarmancko, a za razem niewinnie, bo jeszcze Mia mi ucieknie.

Zadzwonił dzwonek, ja postanowiłem zrealizować mój plan. Wstukałem coś szybko w telefonie i zauważywszy, że dziewczyna już wstała, postanowiłem zrobić to samo. Podeszłem do niej i szepnąłem do ucha:

- Wolałbym śnić o tym na jawie i tak ps sprawdź telefon.

I odszedłem zadowolony z siebie. Wysłałem jej drugie zadanie za milczenie. Dzięki tej tajemnicy będę miał sporo czasu, żeby ją poderwać, ja się łatwo nie poddaje.

Jestem tylko ciekaw jej reakcji na mój pomysł.
Jak na zawołanie usłyszałem dźwięk sygnalizujący SMS. Wyjąłem telefon i zobaczyłem słowa:

Ja nie wierzę, przecież nie możesz sterować moim życiem jak ci się podoba! Jesteś wredny, przecież wiesz, że nie mam na to ochoty, a jednak każesz mi to zrobić!

A tak, wy przecież nie wiecie co jej zaproponowałem. Mój esemes wyglądał następująco:

Hej kotku, ostatnia herbata to najlepsza na jakiej byłem, a wiedz, że w tej kawiarni jestem codziennie. Myślę więc, że chodzi tu o towarzystwo. Postanowiłem, że spotkamy się po raz kolejny, ale tym razem zabiorę cię do wesołego miasteczka.

Nie wiem o co ona się tak wścieka, nie lubi wesołego miasteczka, to może pójdziemy w inne miejsce.

Nie lubisz wesołego miasteczka? Nie ma sprawy możemy zmienić miejsce spotkania.

Wysłałem wiadomość i już miałem odpowiedź. Czekała na moją wiadomość, w innym wypadku tak szybko by nie odpisała. Ucieszyłem się trochę i od razu zrobiło mi się lżej na duchu.

Wesołe miasteczko bardzo lubię, ale jak już mówimy, że mogę coś zmienić to zamiast miejsca spotkania poproszę o zmianę partnera.

Nie powiem zdziwiła mnie jej odpowiedź, ale ja nie dam się jej sprowokować. W tej chwili postanowiłem, że jej obelgi i skargi będę znosił ze stoickim spokojem, żeby ją jeszcze bardziej wpienić.  Ona jest taka słodka gdy jest zła, pewnie jest to jeden z powodów dla których tak lubię ją denerwować.

Partnera nie zmienisz, bo jeśli JA mam trzymać buzię zamkniętą to JA spotkam się z tobą w wesołym miasteczku. O której będziesz gotowa, za 30 minut pasuje?

Napisałem i czekałem na odpowiedź, która długo nie nadchodziła. Już zacząłem myśleć o tym, że spróbuje uciec, wyrzuci telefon i powie, że zgubiła, nie widziała wiadomości. Na szczęście wyrwał mnie z moich myśli SMS

   Tak będę gotowa, ale wiedz, że nie jest to według mnie śmieszne. Nie powinno się zmuszać ludzi do rzeczy, których robić nie lubią!

Tak jasne. Napewno chcesz się ze mną spotkać, ale nie chcesz tego przyznać. Każdy chciałby się ze mną kolegować, jestem super . Ty jesteś taka jak inni chcesz tego czego wszyscy. Mnie! - pomyślałem

Podasz mi swój adres, bo ostatnim razem nie chciałaś, żebym cię odprowadził i nie bardzo wiem gdzie szukać.

Spotkajmy się w takim razie za 45 minut obok tej kawiarni.

Dobra, czyli wiem już, że droga jaką musi pokonać do kawiarni zamknie jej jakieś 15-20 minut. Tylko nie znam środka transportu.

Dlaczego nie podałaś mi adresu, tylko wyznaczyłaś miejsce spotkania?

Skąd mam wiedzieć, że nie jesteś pedofilem, kanibalem lub mordercą ?

Nie wykorzystam twojego adresu przeciwko tobie.

Ty zamiast zadręczać mnie pytaniami idź się ładnie ubierz, bo się z tobą na mieście nie pokaże.

Ta jasne, nie masz wyboru!

Prawda we mnie uderzyła. Faktycznie ona nie miała wyboru, gdyby go posiadała jestem pewien, że by odmówiła, jak wynika z wcześniejszych wiadomości. Pozostało mi tylko marzyć o tym, że z czasem się do mnie przekona i nie będzie ze mną wychodziła z przymusu lecz żeby się zabawić i miło spędzić czas.

Hassle Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz