Day 7

4.2K 211 19
                                    

Budziłam się na krótką chwilę, a potem zasypiałam. Nie potrafiłam zapanować nad swoim ciałem. Nie wiedziałam, co tak naprawdę się ze mną dzieje.

Docierały do mnie najróżniejsze zapachy, lecz żadnego z nich nie mogłam rozpoznać. Czułam na swoim ciele obcą tkaninę. Pościel, którą byłam przykryta również wydawała się być inna. Powoli zaczynałam przypominać sobie ubiegłe wydarzenia. Byłam pewna, że mnie znalazł, tylko co ze mną zrobił?

Rozchyliłam swoje powieki i skrzywiłam się nieznacznie, gdy do moich oczu dotarły słabe promienie słoneczne. Dopiero gdy zdołałam się do nich przyzwyczaić utwierdziłam się w przekonaniu, że jestem w zupełnie obcym miejscu. Moje serce momentalnie zaczęło mocniej bić, a adrenalina napłynęła do moich żył. Kompletnie spanikowałam.

Pomimo tego, że ciało nadal odmawiało mi większgo posłuszeństwa, rzuciłam się do drzwi. Miałam nadzieję, że szybko się stąd wydostanę. Niestety, były zamknięte. Nie wiedziałam co mam robić. Czułam się jak zwierze zamknięte w szczelnej klatce. Tylko... gdzie był mój oprawca?

Gdy ostrożnie usiadłam na obcym łóżku, z moich oczu popłynęły łzy. Zdałam sobie sprawę, że znalazłam się w potrzasku. Chciałam wierzyć, że to tylko jeden z zupełnie niedorzecznych koszmarów i już za chwilę się obudzę. Próbowałam, lecz nie przyniosło to większych rezultatów.

I wtedy drzwi się otworzyły, a w nich pojawił się on. Zdałam sobie sprawę, że zapewne to mój ostateczny koniec.

Insistence ~ J.B. storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz