Czy był romantykiem?
Nie. Był obiektem mojej rozpaczy. Nie mogłam postrzegać go inaczej. Nawet, jeśli przynosił mi kwiaty, mówił czułe słowa i próbował się o mnie w jakiś sposób troszczyć.
Justin, bo takie podobno nosił imię, za każdym razem chciał się do mnie zbliżyć. Jego zachowanie z każdą chwilą stawało się coraz bardziej niedorzeczne. Nie rozumiałam jego postępowania.
Był starszy ode mnie prawdopodobnie o kilka lat. Nie potrafiłam określić niczego więcej. Jego intencje i większość zachowań nadal pozostawały dla mnie zagadką.
Można powiedzieć, że w jakimś stopniu nawet mnie intrygował. Dałabym bardzo dużo, aby dowiedzieć się, co tak naprawdę siedzi w jego głowie. Co kryje się za spojrzeniem jego skąpanych w czekoladzie, natarczywych oczu? O czym myśli, przygryzając wargę lub uśmiechając się do mnie w ten jeden, określony sposób? Dlaczego posługuje się tak nienagannym doborem słów?
To, co działo się w mojej głowie, zaczynało mnie niepokoić. Powoli zaczynałam przyzwyczajać się do zapachu tego domu, jego codziennej gry na fortepianie oraz myśli, że nie wydostanę się z tego tak łatwo.
Jednak tlił się we mnie ostatek nadziei...
CZYTASZ
Insistence ~ J.B. story
FanfictionKochanie, poluję na ciebie tej nocy. Kiedy cię dopadnę, nie gwarantuję, że wyjdziesz z tego cało. Jestem zupełnie jak głodne zwierze. Próbuję odcinać się od ciebie każdego dnia, ale jestem zbyt odurzony, by wykonać jakikolwiek krok. I możesz zacząć...