Day 4

4.6K 197 5
                                    

Moja praca wymagała ode mnie dość dużego poświęcenia. Jako nieśmiała osoba, trudno nawiązywałam kontakty z innymi, a komunikacja w moim przypadku była raczej nieunikniona. Jako kelnerka musiałam przecież służyć gościom, by czuli się dobrze.

Tego dnia w restauracji było dość dużo osób. Poza podaniem jedzenia normalnie nie zwróciłabym na nikogo większej uwagi, jednak nie tym razem. Wczesnym wieczorem pojawił się u nas pewien młody chłopak. Od początku zachowywał się jakoś dziwnie, lecz gdy zażyczył sobie, bym to właśnie ja doniosła zamówienie do jego stolika, byłam z lekka przerażona.

On niemal od początku nie spuszczał ze mnie wzroku. Wiedziałam to, choć miał na nosie okulary. Jego spojrzenie było zbyt natarczywe, bym mogła go nie poczuć. Gdy tylko do niego podeszłam, uderzyła we mnie fala gorąca. To dziwne, jak moje ciało reagowało na jego bliską obecność. Patrzył na mnie niemal nieustannie, a ja nie mogłam się ruszyć. Było w nim coś niepokojącego, a jednocześnie obezwładniającego. Z każdą chwilą zaczynałam poddawać się mu coraz bardziej.

Nie wiem jak potoczyłoby się to dalej, gdyby mój znajomy nie przejął inicjatywy. Zapewne zauważył, że coś jest nie tak i to dlatego wyprowadził mnie z sali. Nie wychodziłam z zaplecza przez długi czas. Bałam się ponownie go spotkać. Miałam dziwne przeczucia.

Do domu miałam dość blisko, więc spokojnie mogłam wracać pieszo. Ulice spowite były już mrokiem, więc z łatwością zauważyłam, że w moim mieszkaniu zapalone było światło. Przysięgałam samej sobie, że gasiłam je przed wyjściem.

Niezwłocznie zadzwoniłam do Jack'a.

Insistence ~ J.B. storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz