Wróciłem do domu i padłem na łóżko. Nie wiedziałem, jak mam się zachowywać w szkole, bo, jakby nie patrzeć, Chloé powiedziała mi, że podobam jej się i pocałowaliśmy się
To chyba coś znaczyło.Ale życie to nie bajka. Ona jest przecież z wyższej ligi, jest bogata, ładna i ma ustaloną przyszłość. A ja?
Jestem rudym biedakiem, który, aby kupić swojej dziewczynie prezent, musi pracować dwa tygodnie.Nie pasujemy do siebie, ale może jest jakaś szansa?
*****
Szedłem do szkoły, bojąc się tego, co mogłem tam zastać. Gdy byłem już w klasie, jak zwykle, usiadłem w swojej ławce na końcu sali. Spojrzałem na Chloé.Jej makijaż był, jak zawsze, idealny. Włosy perfekcyjnie ułożone, ubrania idealnie na niej leżały. Dziś miała na sobie niebieskie spodnie i żółty podkoszulek wraz z dżinsową kamizelką.
Przyglądałem jej się dłuższy czas, aż w końcu ona także spojrzała na mnie. Gdy nasze oczy się spotkały, ona natychmiast odwróciła wzrok.
Pomyślałem, że żałowała tego, że mnie pocałowała, bo jakżeby inaczej.Czy ja żałowałem? Nie wiem, to był mój pierwszy pocałunek i fajnie było go przeżyć z jakąś dziewczyną, bo (nie oszukujmy się) myślałem, że jestem aseksualny albo homoseksualny.
A teraz ciągnie mnie do niej. Wciąż na nią patrzę i nie mogę przestać.Nie wiem, co mam zrobić.
***
— Chloé! Zaczekaj! — krzyknąłem do dziewczyny, która szła korytarzem.
Pobiegłem do niej i złapałem ją za ramię.
— O co chodzi, Rudy? — zapytała drwiąco.
— Rudy? Wczoraj inaczej do mnie mówiłaś, gdy się całowaliśmy... — przypomniałem jej.
Miałem nadzieję, że nie pomyśli sobie, że się z niej nabijam. Ale po prostu musiałem się odgryźć.
— Serio? Myślisz, że to coś znaczyło? Myślisz, że całuję tylko tych, których lubię? HA! To się mylisz — powiedziała, zaśmiała mi się w twarz i odeszła w stronę swojej szafki na książki.
A ja stałem na korytarzu. Sam. Jak jakiś dureń. Chociaż wiadomo to każdemu, że ja przecież jestem durniem.
***
Wychodziłem z budynku szkoły jako ostatni, znowu.
Zamknąłem lekko drzwi i usiadłem na schodach. Chciałem pomyśleć, a w domu czułem się nieswojo. Siedziałem tam już kilka minut, gdy zza rogu wyszła ona. Chciałem zapytać, o co w tym wszystkim chodzi, ale zauważyłem coś bardzo dziwnego. Jej oczy były podkrążone, jakby przed chwilą płakała.— Coś się stało? Chloé? — zapytałem, martwiłem się o nią.
— Nie! — powiedziała i szybko wywarła łzy rękawem. — Co ty tu robisz, Nath? Czekasz na miłość? Ha! — rzekła i dodała odchodząc - Nikt nie pokocha cię bardziej niż ja, więc sobie trochę poczekasz.
— Aaa...— chciałem coś powiedzieć, ale z moich ust nie wydobyły się żadne słowa.
Chloé mnie kocha?
Chloé mnie kocha! MNIE!
"Nikt nie pokocha cię bardziej niż ja, więc sobie trochę poczekasz".
![](https://img.wattpad.com/cover/84470580-288-k803504.jpg)
CZYTASZ
Kto tu jest Gwiazdą?
FanfictionNathaniel Kurtzberg - lat 15, nastolatek interesujący się rysowaniem; nieśmiały; małomówny; przyjaciele: brak; rodzice: oboje; rodzeństwo: młodsza siostra; aspołeczny. Chloe Bourgeois - lat 15, nastolatka interesująca się modą i denerwowaniem innym;...