Kto tu jest Gwiazdą?

-2-

Kolejne dni mijały mi na patrzeniu na nią. Notowałem sobie w notatniku wszystkie informacje o niej. Na imię miała Marinette, a jej pełne nazwisko brzmiało Dupain-Cheng. Dowiedziałem się, że lubi projektować i grać w gry. Zaprzyjaźniła się ona z Alya Cesaire, od której dostałem te informacje. Alya była moją najbliższą koleżanką z nich wszystkich. Pod informacjami narysowałem jej portret. Ująłem ją bardzo realistycznie, jednak nie wyszła tak pięknie, jaka jest naprawdę.

Zamknąłem na chwilę oczy, marząc o niej jak o mojej dziewczynie, w moich ramionach.

*****

Obudziła mnie Chloe, wyrywając mój notatnik.

Przysnąłem na lekcji...

— Chloe! Oddaj mu to! — powiedziała Marinette, chcąc mnie bronić.

Zrobiło mi się ciepło na sercu. Jednak nie mogłem nic zrobić. Przecież ja jest tylko nędznym Nathanielem Kurtzbergiem. Nagle Chloe wyrwała mój rysunek, przedstawiający mnie oraz Marinette. Zaczęła go pokazywać wszystkim. Szybko wyrwałem się z transu i zabrałem jej moje rysunki i wybiegłem na korytarz.

W tamtej chwili czułem tylko złość, gniew. Poczułem się jakbym miał jakąś moc, jednak co się działo potem... Nie wiem, nie pamiętam.

******

Po całym dniu, czułem się wykończony. Nie wiem czym, ale musiałem robić coś bardzo wymagającego. Wychodząc ze szkoły spotkałem blondynkę.

— No witam, witam! Widzę, że nie odpuściłeś? — Zaśmiała się. — Wiedz, że jeszcze tego pożałujesz! — krzyknęła i zaczęła odchodzić.

— Dlaczego? — zapytałem, ta odwróciła się, a ja powtórzyłem. — Dlaczego się na mnie uwzięłaś?

— Myślisz, że jestem taka tylko dla ciebie? Nie myśl sobie, że jesteś jakoś specjalnie traktowany —odburknęła. — Zapamiętaj sobie, ze jeśli będziesz takim cykorem, to każdy będzie dla ciebie wredny, jesteś łatwym kąskiem Nath.

I poszła, zostawiając mnie samego. Tak samo jak tamtego pamiętnego dnia.

Jesteś łatwym kąskiem, Nath...

Jestem łatwym kąskiem?

Ona nazwała mnie "Nath"?

Dlaczego nie czuję już do niej złości?