Niestety, znów musiałem pójść do szkoły. Jeszcze do tego dzisiaj są walentynki. Każdy z kimś rozmawia, tylko ja siedzę sam. Nie mogę znieść samotności, chociaż już dawno nauczyłem się z nią żyć. Wybiegam ze szkoły i idę do parku.
Tam siedzi ona, Marinette, z Adrienem na ławce. Całują się. Moje serce rozrywa ból. Siadam na ławce obok. Nagle ktoś się do mnie dosiada.
— Mówiłam ci, Nath. Ona nie jest dla ciebie, ona kocha innego. A ty, kochany, zasługujesz na kogoś, kto pokocha ciebie, prawdziwego ciebie — powiedziała mi do ucha i odeszła.
— Poczekaj! —krzyknąłem za nią, ale już jej nie było.
****
Obudziłem się z uśmiechem na twarzy.
Tłumaczyłem sobie ten sen, jako nic nie znaczący.****
Poszedłem do szkoły i zauważyłem ją.
Siedziała w ławce i śmiała się, zapewne z żartu, który powiedział Adrien. Jak we śnie. Obok niej siedziała Alya, która znacząco patrzyła się na przyjaciółkę.
Usiadłem na końcu sali i rysowałem.Nie Marinette, tylko Chloe.
Ale nie zdźirowatą Chloe, tylko Chloe z mojego snu.
Miała rozpuszczone włosy, zero makijażu, na jej ustach widniał promienisty uśmiech. Bardzo spodobał mi się ten rysunek.
*****
Wychodząc ze szkoły, potknąłem się o próg. Pech chciał, że rysunek, który trzymałem w ręce, wylądował na podłodze. Minęło kilka minut, zanim się otrząsnąłem i wstałem.
Przede mną stała ona, Chloe, jednak nie mogłem stwierdzić, czy to zdźirowata Chloe, czy jej przeciwieństwo.
Czekałem, aż znów powie mi jakąś 'złotą myśl'. Jednak ona tylko otworzyła usta i powiedziała :— Do jutra, Nath.
Oddała mi rysunek i poszła. Zaniemówiłem. Stałem jak wryty i gdy spojrzałem na rysunek, uśmiechnąłem się. Był na niej odcisk jej szminki.
Co jej siedzi w głowie?
CZYTASZ
Kto tu jest Gwiazdą?
FanfictionNathaniel Kurtzberg - lat 15, nastolatek interesujący się rysowaniem; nieśmiały; małomówny; przyjaciele: brak; rodzice: oboje; rodzeństwo: młodsza siostra; aspołeczny. Chloe Bourgeois - lat 15, nastolatka interesująca się modą i denerwowaniem innym;...