Spojrzeliśmy sobie w oczy i...ja uciekłam do domu Czkawki i położyłam się na łóżku. Nie no ten dzień był zwariowany, wpatrywalam się w sufit i głupio śmiałam do siebie.
-As uspokój się ! On ma dziewczynę ...I z nią nie zerwie tylko dlatego że Cie pocałował...przecież to nic nie znaczy...- mówiłam sama do siebie gdy zauważyłam gitarę w rogu pokoju. Tak umiem grać i śpiewać więc wzięłam ją i zaczęłam grać ...(piosenka treat you better)
- I wont lie to you...I know she's just not right for you...-usłyszałam pukanie...- proszę
-hej dlaczego ucieklaś? I dzieewczyno nie mówiłaś żeumiesz tak śpiewać! - powiedział czkawka
-Dzięki. ...-odłożyłam gitarę i opuściłam wzrok- uciekłam bo mam mentlik w głowie. ..ja nie chce abyś przeze mnie zerwał z Lili która bardzo cie kocha...
- Ale ja jej nie kocham - chwycił mnie za ręce i patrzył mi głęboko w oczy - ja odkąd pierwszy raz Cię ujrzałem się w tobie zakochałem ale Ty potem musiałaś wrócić do wioski...
-Zerwiesz z nią? - zapytałam
- To nie jest takie łatwe. ..- powiedział a ja wyrwalam ręce z jego rąk
- To po co mi robisz nadzieję? Wyjdź. ..chce iść spać. ..-położyłam się na łóżku
- Nie zamierzam Cię teraz zostawić...- położył się obok mnie...I mnie objął. ..- nie pozwolę Ci cierpieć
Udawalam że śpię a tak naprawdę myślałam o nim...I jego silnych ramionach które mnie obejmują. ..aż w końcu naprawdę zasnelam....
Obudziłam się wcześnie rano etulona w niego. Byłam zakłopotana ....nie wiedziałam co mam zrobić. Leżałam w bezruchu.
-Dzień dobry księżniczko- usłyszałam jego głos i poczułam jak jego dłoń dotyka mojej twarzy.
- Proszę Cię...przestań oboje wiemy że to nie powinno się stać ...powinieneś być teraz z Lili...
-Wolę być tutaj z tobą - pocałować mnie w czoło - na zawsze...
![](https://img.wattpad.com/cover/62043377-288-k350030.jpg)