Limonka: Przepraszam, że wczoraj mnie nie było
ja: wiesz co? spierdalaj
ja: marzłem tam wczoraj do 3 nad ranem, bo miałem głupią nadzieję, że jednak przyjdziesz, ale Louis i Harry zadzwonili po mnie, bo zaczynali się martwić
ja: miałem sobie już pójść po pół godzinie, jednak wróciłem się, bo stwierdziłem "aa, może coś ważnego mu wypadło i zaraz przyjdzie"
ja: jednak nie, minęła godzina, dwie, trzy i ciebie nadal nie było
Limonka: Koleś który zabił mi brata teraz grozi mi, ale dzięki kurwa za zrozumienie :)))
OMG! Uwielbiam was normalnie
12:12 ma już 1K wyświetlań. DZIĘKUJĘ.
P.s.:Dzisiaj jeszcze jeden rozdział?
lots of hugs xx
CZYTASZ
12:12; ziam✔
FanfictionJest sobie dwójka chłopaków. Jeden pisze do drugiego by kogoś poznać. Banalne? Cóż, można by było tak powiedzieć, gdyby nie ich sytuacja, pomieszanie z zagmatwaniem, numer 12 i zupa, które towarzyszą im całą historię. "Nieznany: 12:12 Nieznany: Ktoś...