— Co się stało? — pytam przestraszony.
— Niall i Gregg się stali — wzdycha.
Zaczynam głęboko oddychać, aby lekko się uspokoić. Nawet zapominam o tym, że chłopak okłamywał mnie nawet nie wiem jak długo. Znamy się już około 7 miesięcy.
Wow, dopiero teraz zdałem sobie sprawę, że jesteśmy przyjaciółmi już tak długo.
— Co ci zrobili? — szepczę.
— Długa historia — macha ręką.
— Liam, mów.
— Broniłem tylko mojego brata i ciebie.
— Payne, gadaj.
— To nie jest ważne. Ważne jest, że jesteś bezpieczny.
— Liam, do jasnej cholery, mów co ci zrobili! — krzyczę, a wszyscy ludzie obecni na lotnisku, zwracają wzrok ku nam, ale ja mam na to zlane. Moja Limonka prawdopodobnie będzie jeździła na wózku przez dwóch nienormalnych idiotów.
— Wepchnęli mnie celowo pod samochód. Niall pod koła auta Gregga.
— Musisz to zgłosić na policję!
— Jakaś kobieta, która to widziała z ukrycia, już to zrobiła. Siedzą w więzieniu i jeszcze długo stamtąd nie wyjdą.
— Na szczęście. A teraz mamy jeszcze jedną ważna sprawę do obgadania, która też nie należy do przyjemnych — wzdycham.
— Możemy pisać? Czuję się wtedy pewniej — pyta, a ja jedynie kiwam głową na znak zgody i wyciągam telefon.
Hej hello
I się wyjaśniło dlaczego Li jeździ na wózku inwalidzkim.
Dziś jeszcze jeden?
lots of hugs xx
CZYTASZ
12:12; ziam✔
FanfictionJest sobie dwójka chłopaków. Jeden pisze do drugiego by kogoś poznać. Banalne? Cóż, można by było tak powiedzieć, gdyby nie ich sytuacja, pomieszanie z zagmatwaniem, numer 12 i zupa, które towarzyszą im całą historię. "Nieznany: 12:12 Nieznany: Ktoś...