Limonka: Hej, Zayn//Harry
ja: co robisz z telefonem Li?
Limonka: Idiota pożyczył swojej koleżance z pracy telefon, aby zadzwoniła do mamy, a ona napisała tą pieprzoną wiadomość do ciebie
ja: i co?
Limonka: Jęczał w pokoju, że nie pozwolisz mu tego wytłumaczyć, że jest za późno i cię stracił
ja: ale na początku to on napisał, że to koniec?
Limonka: To akurat był on, ale miał chwilę słabości, tak jak podejrzewałeś. Lekarz stwierdził, że na dziewięćdziesiąt osiem procent nie stanie na nogi i bał się, że go nie zaakceptujesz
ja: zależy mi na nim, nie jego ciele. To tylko piękny dodatek do cudownego Liama Payne'a
Limonka: Jesteś uroczy, jak Lou
ja: tylko on sięga mi pod nos
Limonka: Dobra, idę go ogarniać na ślub twojej mamy, Zayn
ja: a ja idę ogarnąć sam siebie, pa
Hej hello!
Co do rozdziału "11:11", nikt nie zgadł, heh. To Niall napisał to Zee.
Widzicie? Jednak jest okay!
Robimy opis ślubu czy darować go? Zapraszam do książki z one shot'ami. możecie składać zamówienia! 😊
Dziękujękochani za dużą aktywność. Mam nadzieję że tak zostanie, może będzie wyższa, ale nie spadnie 😻
lotach of hugs xx
CZYTASZ
12:12; ziam✔
FanfictionJest sobie dwójka chłopaków. Jeden pisze do drugiego by kogoś poznać. Banalne? Cóż, można by było tak powiedzieć, gdyby nie ich sytuacja, pomieszanie z zagmatwaniem, numer 12 i zupa, które towarzyszą im całą historię. "Nieznany: 12:12 Nieznany: Ktoś...