"Nowa szkoła, nowi ludzie, stary ja"
Rzuciłem się na materac, oddychając głęboko. W moim pokoju panowała duchota, pomimo działającego wiatraka, który choć był pokaźnych rozmiarów to jednak nie dawał on żadnego, realnego ochłodzenia, jedynie przeszkadzał swoimi odgłosami. Gdbyby nie to, że nie miałem jakiejkolwiek ochoty wstać ze swojego materaca, to wyłączyłbym go. Przerzuciłem się na plecy, ręce podnosząc w górę i opierając nie o zimną ścianę. Odetchnąłem głęboko, czując jak po moim czole spływa jedna kropla potu, którą szybko starłem. Pamięcią zacząłem sięgać do dzisiejszego dnia.
Po skończonym zebraniu, wychowawca kazał jednemu uczniowi, Emilowi Boruckiemu, pójść ze mną do szafek, które znajdowały się na parterze tuż przy wyjściu ze szkoły, a przy okazji miał pokazać mi swoją swój schowek, który miał teraz dzielić ze mną. Nie wyglądał na specyficznie niezadowolonego z tego powodu, szedł całkiem uśmiechnięty, często witał się z obcymi ludźmi, którzy wyglądali na niesamowicie zaszczyconych możliwością przywitania się z nim. Najwyraźniej chłopak był czymś w rodzaju celebryty, co mnie lekko od niego odrzuciło. Nie lubiłem takich ludzi. Zawsze byli nadęci.
Stanęliśmy przy rzędach szafek, takich samych. Wysokie i podzielone z góry do dołu, nie różniły się od siebie jedynie zamkiem. Ucieszył mnie fakt istnienia go w naszej szafce. Emil sięgnął do kłódki i przekręcił kilka z kółek by następnie zdjąć ją oraz otworzyć szafkę.
-1406 - powiedział wskazując na kłódkę. Pokiwałem na znak zrozumienia jego słów. Uśmiechnął się w moim kierunku, a ja wbiłem spojrzenie w podłogę. Nie chciałem się do niego umilać. Zapewne był tępym mięśniakiem, który chciał zaliczyć jak najwięcej lasek i chwalić się przed swoimi kumplami. W końcu z którąś z nich zaciąży, nie będzie chciał wychowywać bachora i będzie płacił alimenty, aż w końcu będzie miał to gdzieś i zaniknie gdzieś po drugiej stronie globu. Jeżeli to by się spełniło, to mogłem dać sobie tytuł "Wróżbity Michała". Może dałoby się dzięki temu żyć..?
Wuja spotkałem przy wyjściu ze szkoły, stał oparty o ścianę oraz pisał na swoim telefonie. Gdy tylko mnie zobaczył, uśmiechnął się i podszedł do Emila, któremu podał dłoń. Uniosłem wysoko brew, zastanawiając się nad ich znajomością. W tym miasteczku każdy się zna? Co jeśli wyda się moja orientacja?
* * *
Pierwsze dwa dni szkoły minęły mi szybko i intensywnie. Poznawałem swoją klasę, nauczycieli i szkołę. Wszyscy wydawali się być w stosunku do mnie przyjaźni, nawet mięśniak Emil, który kilka razy zaprowadził mnie pod klasę, szczególnie na początku zajęć, ponieważ plan szkoły był dla mnie zagadką. Zazwyczaj po przyprowadzeniu mnie pod klasę odchodził przywitać się z ludźmi z naszej klasy. Ja za to zaczynałem nieśmiało rozmawiać z Patrycją i Marcelem. Oboje zdawali się być mili w stosunku do mnie, Patrycja często sama zaczynała konwersację, co przyjmowałem z olbrzymią ulgą, ponieważ ja sam tematów do rozmów nie posiadałem wiele. Szybko udało nam się przejść z rozmowach o szkole do zwykłych, życiowych. Dziewczyna pomagała mi ze zrozumieniem klasy, dzięki niej zaczynałem poznawać meandry życia licealnego. Opowiedziała mi o jego pozycji w "hierarchii" szkoły - był kapitanem szkolnej drużyny, jednak to dzięki wygraniu pucharu mistrzostw województwa stał się niezwykle popularny, oraz nadano mu tytuł celebryty szkoły. Wszyscy plotkowali o jego domniemanym związku z jedną z najpopularniejszych dziewczyn ze szkoły, mimo iż żadne z nich tego nie potwierdziło.
Gdy nauczycielka od języka polskiego otworzyła nam drzwi od sali, skierowałem się do trzeciej ławki wraz z Patrycją. Usiedliśmy, podczas gdy reszta klasy jeszcze rozchodziła się po sali. Język polski jak na pierwszą lekcję był nawet znośny, głównie za sprawą nauczycielki prowadzącej ten przedmiot, która nie była wiele starsza od nas. Przez większość lekcji siedziałem spokojnie i czasami coś notowałem do zeszytu, kilka razy biorąc udział w dyskusji.
CZYTASZ
Love's a Game, Wanna Play?[WZNOWIONE]
Teen FictionBycie gejem często nie jest ani proste, ani przyjemne. Na każdym kroku spotyka się ludzi, którzy w każdy możliwy sposób okazują swoją nienawiść i obrzydzenie do takiego stylu życia. A w Polsce bycie gejem i normalne życie nie jest często w ogóle moż...