Rozdział III " Podróży ciąg dalszy "

10K 513 58
                                    

Obudziłem się przykryty tym samym materiałem który wczoraj wiał na wietrze . Naprawdę było chłodno . Dało się czuć bryzę . Otworzyłem oczy i ujrzałem piękne , błękitne niebo  bez żadnej chmury . Słońce ładnie świeciło . Zauważyłem że nie jechaliśmy . Wstałem . Odwróciłem głowę . Był tam namiot . Staliśmy na uboczu tuż koło lasu . Wyszedłem z samochodu i ruszyłem do namiotu . Rozprułem suwak i zobaczyłem scenę która na zawsze mi zapadnie w pamięć . Wujek leżał a na jego klatce piersiowej   , Zack miał ułożoną głowę . Blondyn wtulił się w niego , a wuj obejmował go ramieniem . Stałem chwilę i patrzyłem na tę scenę . Poczułem ukucie zazdrości dlatego , że sam pewnie nigdy czegoś takiego nie zrobię . Pomrugałem kilka razy żeby odgonić łzy . Przetarłem je również szybko . Nie mogłem  płakać . Nie mogłem . Jestem silniejszy . Pieprzyć moją naturę romantyka . Wybiegłem i wskoczyłem do samochodu . Przeszukiwałem go żeby znaleźć swój szkicownik . Znalazłem . Zacząłem kreślić kontury . Chciałem uwiecznić tę chwilę . Zapamiętałem większość z szczegółów  . Resztę dorysuję później . Znowu stanąłem przy namiocie . 

- Chłopaki wstawać bo przez tę scenę zaraz rzygnę tęczą !  - krzyknąłem . Zerwali się szybko i nie wiedzieli o co chodzi . 

- Cosiestało ? - mruknął nieprzytomnie wuj 

- A to że się obudziłem i zobaczyłem jak się przytulacie i omal się nie zrzygałem . Wstawać . Musimy coś zjeść i jechać dalej . A tak w ogóle to gdzie jesteśmy ? 

- Za dwadzieścia kilometrów będzie największy port w Francji - Calais ( czytaj Kale ) . Tam jest Eurotunel i będziemy na Wyspach Brytyjskich . Możliwe że jeszcze przed dwudziestą będziemy w domu . Łukasz wstawaj ! - pociągnął go za ramie 

- Już wstaje - wstał i marudząc szedł do samochodu . Nie wiem czego tam szukał , ale coś znalazł i przyglądał się temu kilka chwil . Uśmiechnął się . Wiedziałem co znalazł . Mój szkic .Poczułem spięcie w żołądku . 

- To idziemy ? - spytał z dezorientacją blondyn 

- Jasne . Ruszajmy .

Chwilę potem siedziałem i jadłem kanapki które zrobił wuj . Były całkiem dobre . Na popicie mieliśmy wodę gazowaną . Od razu poczułem się lepiej . 

- Pokaż mu tylko ten rysunek ,a obiecuję że krzyknę w Calais że jesteście pedofilami i mnie zgwałciliście - powiedziałem do wuja po polsku 

- Dobra . Nie pokażę mu go . A swoją drogą to całkiem ładny rysunek .

- Szkic - poprawiłem go - To był tylko zarys całości. Zostało mi jeszcze trochę do dorysowania - brunet wyszczerzył oczy 

- Co ? To tylko szkic ? Masz talent i to duży . Nie zmarnuj go . Jak przyjedziemy do Londynu to idziesz na kursy rysowania  , jasne ? 

- Nie wiem . Rysowanie tratuję jak hobby , mam naukę i na niej muszę się skupić . Jeszcze matura . Pomyślę nad tym . 

- Dobrze . Ty masz wolną rękę . Mów co będziesz chciał i sprawa załatwiona . 

- O czym tak mówicie ? - spytał Zack 

- O ..... seksie . Wuj dawał mi porady w sprawie ..... gejowskiego seksu - powiedziałem i próbowałem być zażenowany 

-Wiesz ty co ? Michał , a tobie to seks już w głowie ? 

- No mam prawie osiemnaście lat no .... nastolatki w moim wieku pewnie już to robią ... więc ja chyba też powinien ? - poczułem że się rumienie 

- A .. jaką stroną chciałbyś być ? 

- Bierną . 

- Ach... ok .Widzę że  cię krępuje . Skończmy już ten temat. Zadowolony że zobaczysz Londyn ?

Love's a Game, Wanna Play?[WZNOWIONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz