Próbka nowego opowiadania.

4.2K 257 26
                                    

(Piosenka do rozdziału)

(Charli XCX ft. Rita Ora - Doing It)

Leżałem na łóżku w swoim "pokoju" i słuchałem muzyki. Miałem te szczęście, że mieszkałem sam. W niektórych pokojach mogli mieścić się ponad czwórka chłopaków. Było mi to na rękę. Mogłem robić praktycznie co mi się podoba. Jednak musiałem dbać o czystość "pokoju" w przypadku kontroli. Nie było z tym problemu ponieważ byłem zazwyczaj schludny. Jeszcze tylko rok i wyprowadzę się stąd. Wynajmę jakąś kawalerkę. Po rodzicach został mi spadek, który przysługiwał mi gdy osiągnę osiemnaście lat. Cieszyłem się z tego powodu. Chociaż niektórzy "mieszkańcy" nie mieli tak dobrze. Jak skończą osiemnastkę to trafią na bruk, będą handlować dragami, albo staną się alfonsami. A ja ? Będę studiował, znajdę chłopaka i starał się żyć normalnie. O ile kiedykolwiek będę mógł.Wsadziłem ręce z tyłu głowy i wpatrywałem się w sufit. Tak, jestem gejem. Nikt o tym nie wiedział. No może poza Olą. Była ona moją najlepszą przyjaciółką. Zawsze możemy sobie pomóc. Kiedy ona wyjdzie to będzie mieszkała ze mną. Chciałbym by miała normalną resztę życia. Jest ona dla mnie niczym siostra i przyjaciółka w jednym. Ktoś zapukał do pokoju. Usiadłem. 

- Proszę - powiedziałem. O wilku mowa. Ola weszła do pokoju i się uśmiechnęła. Była ona wysoką brunetką o błękitnych oczach. Zazwyczaj uśmiechnięta i zadowolona z życia. 

- Hej - usiadła obok mnie, wyglądała na podekscytowaną - Słyszałeś nowinę ? 

- Nie - powiedziałem i wróciłem do poprzedniej pozycji. 

- Masz nowego współlokatora - prawie krzyknęła. Zajebiście. 

* * *

Do pokoju weszły dwie osoby. Jedną z nich był dyrektor. Wysoki mężczyzna o blond włosach i niebieskich, stalowych oczach. Wyglądał na groźnego, ale jeżeli mu się nie podpadło to masz całkiem miłe sytuacje. Między innymi wyjścia na basen czy po zakup ciuchów. Drugi gość miał na głowę zarzucony kaptur. Za oknem rozszalała się burza. 

- Witaj, Adamie - powiedział i się uśmiechnął. Przejechałem ręką po włosach. 

- Dzień dobry. 

- To jest twój współlokator - powiedział, a gość zdjął kaptur. Chłopak był przystojnym i śniadym szatynem o brąz oczach w których świeciły ogniki. Uśmiechnął się do mnie na co w policzkach zrobiły mu się dołeczki. Odwzajemniłem gest. 

- Wiktorze - zwrócił się do "nowego" - Przyjdź później do mnie. Musimy omówić zasady i obowiązki. 

- Dobrze - powiedział, na dźwięk jego głosu ciarki przeszły mi przez kręgosłup. Miał ładny i melodyjny głos z małą chrypką.

***

Siedziałem na łóżku i czytałem książkę. Wiktor wypakowywał swoje rzeczy do szafek. Nie miał zbyt dużo, ale te które miał były, jak zauważyłem, bardzo drogie. Ja sam miałem tylko kilka markowych ciuchów. I to w dodatku z wyprzedaży. Schowałem książkę do szafki nocnej i położyłem się na łóżku by móc zasnąć. Coś obudziło mnie ze snu. Zerwałem się z łóżka i widziałem zapłakanego Wiktora. Łzy spływały mu po polikach i zjeżdżały do brody. 

- Nic ci nie jest ? - zapytałem z troską. 

- Nie. Tylko- westchnął- .... miałem koszmar. Mogę spać z tobą ? - zapytał z nadzieją w głosie. Że co ? On chce spać ze mną ? Gdyby nie to, że był "nowy" to bym go wyśmiał. Jednak pamiętam swoją pierwszą noc tutaj..... [wspomina, będzie w oryginale dopis autora] Uśmiechnąłem się do niego i przytaknąłem. Wróciłem do łózka, a potem wszedł na nie Wiktor. Najdziwniejsze w tym było to, że wtuliłem się w niego. Chciałem dodać mu otuchy. Wiem jak to jest kiedy ...... [również będzie w oryginale dopis autora]. Objął mnie i zasnął. Ja wkrótce po nim dołączyłem do krainy morfeusza.

***

(Miesiąc później)

Sprzątałem jadalnie po kolacji. Na szczęście dołączył do mnie Wiktor któremu również dano te zadanie. Cieszyłem się z tego. Od kiedy "wprowadził" się do mnie, zaczęliśmy mieć coraz lepsze relacje. Mieliśmy mnóstwo podobnych zainteresowań, ale inne zdania więc mogliśmy rozmawiać o jakiś tematach z dwóch punktów widzenia. W dodatku spodobało nam się spanie razem. Zazwyczaj w moim łóżku. Nie wiedziałem czemu. Czułem się przy nim bardzo dobrze. Lubiłem jego brązowe tęczówki, posturę i zapach. Zapach był niczym feromon. Chciałem go jeszcze więcej. Jadalnie była jednym z największych pomieszczeń. Długa i szeroka. Pomalowana na biało z czarnym parkietem. Trzy długie stoły były przyodziane w ładne i schludne obrusy. Poszedłem do kuchni i wziąłem nasze dania. Wiktor usiadł po jednej stronie stołu, a ja po drugiej. Wziąłem nitki spaghetti do ust i wciągnąłem je. 

- Nie wiesz jak się je spaghetti -zarzucił mi szatyn 

- Czyli jak ? - spytałem kpiąco

- Jak w " Zakochanym Kundlu"- powiedział i wsadził mi widelcem jedną z końcówek makaronu, a drugą do swoich ust. Zaczęliśmy jeść go. Chwilę później jego usta dotknęły moich. Pocałowaliśmy się. Miał miękkie i przyjemne usta. Zamruczałem mu w nie. Oderwaliśmy się od siebie, a on zlizał sos z kącików moich ust. Wróciliśmy do konsumowania. Nie mogłem uwierzyć co się właśnie stało. Całowałem się z nim ! Z Wiktorem Walickim ! Uśmiechnąłem się. Zapowiadał się ciekawy rok. Nie ma co. 

***

Leżałem wtulony w Wiktora. To co się przed chwilą zdarzyło było.... niesamowite. Spojrzałem na niego. Nie spał. Patrzył w sufit. Uśmiechał się. 

- I jak ?- zapytał i pocałował mnie w policzek 

- Dobrze. Dziękuję. 

- Nie musisz. Słuchaj... jest taka jedna sprawa.... 

- Słucham- powiedziałem i pocałowałem go, oddał pocałunek 

- Czy ty.. chciałbyś być ze mną ?- spytał lekko zakłopotany

- Słucham ? - zerwałem się i od razu tego pożałowałem bo zabolał mnie tyłek. 

- Dobra. Skoro nie chcesz to trudno.... - powiedział i wstał. Przyciągnąłem go do siebie i wpiłem się w jego usta 

- Chcę. Tak, będę z tobą - powiedziałem i wtuliłem się niego. 

***

- Kocham Cię. Tak bardzo Cię Kocham - powiedział i pocałował mnie. 

- Ja ciebie też. 

- Ty i ja przeciwko całemu światu ?- powiedział i znowu mnie pocałował. 

- Przeciwko wszechświatu - poprawiłem go na co się zaśmiał. Złączył nasze ręce i ruszyliśmy w decydowanie lepszą przyszłość. Ja i On. My.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

I jak się podoba nowe opowiadanie ? Kiedy skończę LGWP ( skrót od obecnego opowiadania) to zacznę publikację tego. Mam nadzieję, że nie zaspojlerowałem za bardzo fabuły. Do Poczytania. 

Love's a Game, Wanna Play?[WZNOWIONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz