01 sierpień 2017
Właśnie trwa apel na rozpoczęcie roku szkolnego. Mimo, że Jimin to radosna kluska to niezbyt lubi takie rzeczy. W tym dniu kocha tylko 2 rzeczy. Urodziny przyjaciela i spotkanie ze starymi bądź nowymi znajomymi. Reszta wydaje mu się być zbyt sztywna. Nawet ta część artystyczna nie ma w sobie tego czegoś.
- Teraz zapraszamy do klas. - dyrektor w końcu wszedł do szkoły prowadząc za sobą dość sporą liczbę uczniów.
Apel był na boisku szkolnym, gdyż na sali gimnastycznej zabrakłoby miejsca pomieścić taką ilość osób. A jeśli już trzeba robić tam różnego rodzaju uroczystości to dla gimnazjum i dla liceum są w różnych godzinach. Pomimo, że sala jest ogromna, to jednak te 200 osób nie weszło by do środka.
- Suga, idź z NamJoonem. Będzie dobrze. Zobaczysz. - chłopak posłał mu ciepły uśmiech i popchnął go w stronę wyżej wymienionego osobnika. - Do zobaczenia za godzinę! - krzyknął jeszcze i zniknął w tłumie razem z Tae i Kookiem.
Jeon był bardzo mądry jak na swój wiek, więc jest w klasie wyżej niż powinien.
Jimin niekoniecznie słuchał swojej nowej wychowawczyni. Miał o wiele więcej szczęścia od Sugi, gdyż dostał najfajniejszą nauczycielkę w szkole. Nie to co blondyn. Temu trafiła się najgorsza zołza, jaką świat wyprodukował.
- Ciekawe co teraz robi. - szepnął do siebie, nie zauważając, że w ogóle to zrobił.
- Czemu aż tak interesujesz się tym YoonGim? - zapytał Kookie.
- Zależy mi na nim. Może jesteśmy tylko przyjaciółmi, ale jednak mam cichą nadzieję, że będzie to coś więcej. - odpowiedział bez namysłu Chim, czego po chwili pożałował.
Odwrócił głowę w stronę przyjaciela i przyjrzał mu się dokładnie. Jimin widział, co czuje do niego Kookie. Szkoda mu było, że nie odwzajemni nigdy tego uczucia. W końcu oboje się przyjaźnili, więc Park niekoniecznie chce ranić przyjaciela, ale nie chce też nic robić wbrew swej woli.
- Eh... Nie powinienem tego mówić. Zapomnij. W końcu dzisiaj twoje urodziny. - złapał go za ramię i lekko ścisnął na znak, żeby się nie zadręczał niczym.
01 wrzesień 2017
- CISZA! NIE JESTEŚCIE NA PODWÓRKU ŻEBY TAK HAŁASOWAĆ! - krzyczała nowa wychowawczyni Sugi.
W rzeczywistości od czasu do czasu ktoś kichnął, więc inni powiedzieli mu na zdrowie, albo komuś zabrzęczała komórka i klasa upomniała tą osobę, że jej nie wyciszyła.
A wracając do YoonGiego, to na początku lekcji pani Shin poprosiła go o przedstawienie się i opowiedzenie czegoś o sobie.
- Nazywam się Min YoonGi. Jestem z Daegu. - nauczycielka poprosiła go jeszcze o jakieś szczegóły z życia. - Chodziłem do szkoły prywatnej. Ludzie nigdy się mną nie intereswali. Mogę wrócić do ławki? - dodał szybko, żeby pani nie zdążyła dociekliwie pytać o coś, o czym chłopak nie chce mówić. O czym woli zapomnieć.
- Tak, siadaj. Ale zostań po lekcji, muszę z tobą o czymś pogadać, jasne? - to był bardziej rozkaz niż pytanie, ale Min i tak się zgodził. Chciał mieć to szybko za sobą i spotkać się z Jiminem.
Pod koniec zajęć, kiedy wszyscy zaczęli wychodzić z klasy, Suga złapał szybko HoSeoka i wziął jego numer i numer Jimina, bo wiedział, że młody będzie się martwił.
Po zamknięciu drzwi pani Shin podeszła do blondyna i złapała go z całej siły za ramiona po czym rzuciła nim o ścianę.
CZYTASZ
Kocham Cię, Idioto || BTS
FanfictionYoonGi przeprowadza się z Daegu do Busan i przychodzi do szkoły Jimina. Co się stanie jak chłopcy się spotkają? Jaka przeszłość dzieli nastolatków? Bez korekty. 170331-170627; opowiadanie