16. First Love.

658 44 1
                                    

01 wrzesień 2017

YoonGi nie zdążył dojść do łazienki, gdy po domu rozległ się dzwonek do drzwi, po którym nastąpiło tak zwane z buta wjeżdżam w wykonaniu Jina.

- Jimin! YoonGi! Do mnie! Natychmiast! - może to i brzmiało jak matka do dzieci albo pani do psów, ale ważne, że podziałało.

- Nie musiałeś przychodzić. - rzucił obojętnie Suga.

- Po co ci ten bandaż na klatce piersiowej!? - blondyn dopiero teraz zauważył, że nie ma żadnej bluzki na sobie. - I dlaczego trzymasz w ręce zakrwawione ubrania!? - dodał po chwili.

- Tak jakoś. Jin, Jimin się przestraszył, ale to nic takie... - ta obojętność w głosie Yooniego dalej utrzymywała swoje miejsce.

- Nie YoonGi! To nie jest nic takiego! - przerwał mu Chim. -  Nie stójmy tak w przedpokoju. Chodźcie do salonu.

- Jimin, kiedy ty byłeś u siebie ostatnio? - Suga zaczynał się lekko denerwować.

- Ty teraz masz najmniej do gadania. - najmłodszy też niekoniecznie emanował radością.

- Dobra, chłopaki. Spokój. Opowiedzcie, co się stało. - SeokJin był tu jako jedyny spokojny.

- Idę do pokoju. - mruknął pod nosem blondyn. - Polecam nie wchodzić do mnie dzisiaj, JIMIN. - ostatnie słowo podkreślił, żeby dać młodszemu do zrozumienia, że to głównie o niego chodzi.

Gdy zamknął za sobą drzwi, od razu w oczy rzuciła mu się pościel z krwi. Zapomniał jej zmienić. Ups? A, że jego duma nie pozwala mu teraz wyjść z pokoju i załatwić tą sprawę, musi wziąć się za coś innego. Podszedł do okna, otworzył je i spojrzał na instrument obok.

Keyboard. Piosenki. Teskt. Chłopak nie musiał długo myśleć nad innym zajęciem. Od razu wziął i wyjął kartki z nutami i słowami. Przeczytał ostatnie zapiski. Wena wzięła go prawie od razu.

First love. Tak postanowił nazwać swój nowy utwór. Będzie opowiadał on o pierwszej miłości Sugi, a mianowicie o pianinie. Jednak ukryty sens też musi być. Bo tak naprawdę, to nie pianino, lecz Jimin będzie odgrywał główną rolę w utworze.

Może nie znali się w dzieciństwie, ale to nie powstrzyma YoonGiego do napisania o podstawówce i gimnazjum. Przecież to nie ma być w dosłownym znaczeniu, prawda?

Po około dwóch godzinach skończył. Poukładał trochę na biurku, rozłożył nuty i zaczął grać na keyboardzie oraz rapować.

01 wrzesień 2017

Jimin opowiedział Jinowi wszystko. Wiedział, że Suga będzie zły, ale nie ma wyboru. Musi to zrobić. Dla jego dobra.

- Ta pani jest surowa, ale nie zdolna do pobicia człowieka. Coś zmyślasz młody. - jednak Chim przewidział, że starszy mu nie uwierzy.

Chwycił telefon i włączył nagranie. Kim oglądał je w skupieniu. Na koniec wstał i podszedł do okna mrucząc coś w stylu "To nie ona. To był ktoś inny.".

- Jin? Pomożesz nam? Wiem, że lubisz tą panią, ale zrozum. Ona jest niebezpieczna. Co jeśli pomyli się jeszcze raz i pobije innego dzieciaka? - Jimin próbował dotrzeć do hyunga.

- Masz rację. Nie będę się oszukiwał. Jutro zaniesiemy to nagranie do dyrektorki. Ona będzie wiedziała co z tym zrobić. - starszy się poddał i usiadł z powrotem na kanapę.

- Kawy? Herbaty? Impreza u Kooka jest za 2,5 godziny, więc możesz jeszcze posiedzieć u nas. - zaproponował różowo włosy.

- Spoko. YoonGi nie obrazi się jeśli przyjdzie V?

- Nie wiem. Lepiej chodźmy do mnie. Suga ma rację, za często jestem u niego. Nie powinienem mu się tak narzucać. Co prawda śpię u siebie, ale jestem tu zanim jeszcze on wstanie. - rozżalił się Jimin.

- Młody, spokojnie. YoonGi już taki jest. Nic na to nie poradzisz. Przejdzie mu, zobaczysz. - Jin próbował go pocieszyć. - Ale chodźmy na górę. Chłopak musi odpocząć. Te rany go wykańczają.

- Masz rację. - po tych słowach obaj poszli na górę.

Kocham Cię, Idioto || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz