01 wrzesień 2017
Chłopcy przywitali się z resztą zaproszonych, dali prezenty do innych i złożyli życzenia jubilatowi. Następnie był tort i nie obyło się od rzucania nim. I w końcu tradycyjna zabawa paczki - butelka.
- Kook, zaczynaj. - odezwał się Joon, gdy wszyscy siedzieli po turecku w kole.
Wypadło na HoSeoka. Nie chcąc jeszcze się wysilać, wybrał pytanie. Jednak chyba później tego pożałował.
- Ruchałeś się kiedyś z chłopakiem? - usłyszał, a mina mu zrzędła.
- Nie... Only girls. - rzucił i pokazał swój koński uśmiech.
Teraz wypadło na najmłodszego Kima. Pytanie. Częściej spałeś z chłopakami czy dziewczynami?
- Nie wiem. Za dużo tego było. Ale chyba chłopakami. Jest się o co ocierać. - taka odpowiedź zdziwiła tylko Sugę.
- Czy oni zawsze dają takie pytania? - szepnął YoonGi Jiminowi na ucho, żeby nikt nie słyszał, jednak to nie umknęło uwadze TaeHyunga.
Od razu wymyślił plan jak ich spiknąć. A Kookim zajmie się ktoś inny.
- Tak. Ale wolisz nie wiedzieć jakie są zadania. - odpowiedział brunet. - Z resztą zaraz sam się przekonasz. - dodał, gdy butelka zatrzymała się na NamJoonie. - On zawsze bierze zadanie na początek. - i tak się stało. Chłopak poprosił o zadanie.
- Hm... - Tae chwilę się zastanowił. Nagle wstał i zabrał się za ubieranie butów. - Zaczekajcie, pójdę do siebie po coś.
Białowłosy mieszkał z Kookim, tyle że na górze. Miał tam sporo gratów, bo wiedział, że każdy się kiedyś przyda. Nie mylił się. Po kilku minutach wrócił z jakimś pudłem. Okazało się, że to rura do tańca. Zamontował ją szybko, sprawdził, czy będzie się trzymać i w końcu powiedział to, czego wszyscy zdążyli się domyśleć.
- Zatańcz na tej rurze. - powiedział z cwanym uśmieszkiem.
Chłopak wstał i podszedł to metalowego urządzenia. Przyjrzał mu się dokładnie, sprawdził czy się trzyma - to co, że TaeHyung już to zrobił - i zaczął swoje tańce godowe.
Wyginał się to w jedną stronę, to w drugą, próbując uwieść kogoś. Jednak zamiast oczekiwanego celu słyszał tylko głośne śmiechy i żarty ze strony przyjaciół. Kiedy robił ostatni obrót, śrubka w rurze się odczepiła a Kim spadł na podłogę trzymając zepsuty przedmiot w prawej ręce. Lewą podrapał się po karku i patrzył pusto na dongsanga.
- Eh, ciesz się, że i tak nie była mi do niczego potrzebna. Za dobrze cię znam, żeby dać ci coś cennego do rąk. - powiedział i znowu w pomieszczeniu dało się słyszeć wybuch śmiechu.
Jedynie Suga nie wiedział o co chodziło młodszemu. Wpatrywał się tępo w resztę, aż w końcu J-Hope postanowił wyjaśnić nowemu co jest grane.
- NamJoon to taki nasz Rap Monster. Rap bo bardzo dobrze rapuje, a Monster bo niszczy wszystko, co wpadnie mu w ręce. Teraz ukazała mu się wersja potworka, bo jak widzisz zniszczył dobrze przymocowaną rurę. - i wszystko stało się jasne.
- Dobra, później to sprzątniemy. Joonie bierz butelkę i zakręć nią. - rozkazał Jin, a chłopak wykonał polecenie. Wypadło na TaeHyunga, który wybrał pytanie.
- TaeTae. Jakbyś nazwał nasz zespół, gdybyśmy nim byli? - Rap Monster umie wykonywać zadania i odpowiadać na pytania, ale zadawać już niekoniecznie. - Całą naszą siódemkę. - spojrzał znacznie na YoonGiego.
- Ale jest was sześ... - zaczął blondyn, jednak ktoś mu przeszkodził.
- Ty też należysz do naszej paczki więc siedź cicho. - rzucił Jimin, patrząc mu głęboko w oczy.
- Bangtan Boys. - powiedział, dokładnie analizując miny przyjaciół.
- Dlaczego akurat tak? - zapytał Jin, jednak Taeś pokiwał mu paluszkiem przed twarzą.
- A a a. To już 2 pytanie, musicie mnie wylosować, bo inaczej się nie dowiecie. - zaśmiał się i zakręcił butelką.
- YoonGi, Jimin. Jest między wami, więc wybierajcie obaj. P czy W? - starszy już chciał wybrać pytanie jednak brunet wyprzedził go o jedną sekundę.
- W.
CZYTASZ
Kocham Cię, Idioto || BTS
FanfictionYoonGi przeprowadza się z Daegu do Busan i przychodzi do szkoły Jimina. Co się stanie jak chłopcy się spotkają? Jaka przeszłość dzieli nastolatków? Bez korekty. 170331-170627; opowiadanie