21. Impreza? Spoko.

649 42 4
                                    

01 wrzesień 2017

Uczniowie leżeli pod ścianą w łazience i oddychali ciężko. W końcu wzięli oddech tylko kilka razy. Do Jimina w końcu dotarło, co się właśnie stało. Czerwień zagościła na jego policzkach, sprawiając, że ten odwrócił głowę. Nie miał siły zasłonić reszty ciała przed wzrokiem blondyna.

- Jimiś, nie wstydź się. Już nie masz czego. - zagadnął starszy. Wziął brodę bruneta i odwrócił w swoją stronę. - Jesteś słodki. - Chim jak wcześniej nie chciał przerywać przyjemności, tak teraz nie miał odwagi się odezwać. - Powiedz coś młody. Podobało ci się?

- Uhum. - przytaknął spuszczając wzrok.

- To dobrze, bo mi też. Bardzo. - szepnął mu do ucha i schował twarz w zagłębieniu szyi młodszego.

Jimin dalej analizował, co się właśnie stało. W końcu uśmiechnął się i przytulił Mina. Cieszył się, że zrobił to z najważniejszą w jego życiu osobą.

01 wrzesień 2017

YoonGi miał podobne przemyślenia co Jimin, jednak on szybciej zrozumiał, co tu się stało. Na dodatek nie wstydził się tak jak ten drugi. Miał zamiar to powtórzyć, ale nie w ciągu najbliższego czasu. Jest jeszcze dużo rzeczy do zrobienia.

- Musimy się zbierać, zanim to zaschnie. Będzie mniej roboty. - powiedział i wstał z podłogi.

- Umyjmy się najpierw. To nam dobrze zrobi. - Jimina już nie obchodziło czy jest nagi czy nie. Zostawił sobie rumieńce na później.

Yoon złapał za nadgarstek Chima i razem weszli do kabiny. Tam odkręcił wodę i podał młodszemu gąbkę. Szybko się umyli i sprzątnęli w łazience.

- YoonGi... - zaczął niepewnie Jimin, patrząc na zegarek.

- Słucham. - blondyn rzucił pytający wzrok w stronę... przyjaciela? Tak, chyba można ich tak nazwać. W końcu jeszcze nie są parą, więc kimś być muszą. Przyjaciel to odpowiednie słowo.

- Bo... Dzisiaj JeongGuk ma urodziny... I jesteśmy zaproszeni... To znaczy... Ja jestem, a ty możesz iść ze mną. - język mu się plątał, co go bardzo denerwowało, ale nie mógł nic na to poradzić.

- Zgoda. - oczy Chima rozszerzyły się, a uśmiech zagościł na jego twarzy.

- Tylko mamy godzinę żeby przyszykować się znaleźć prezent i tam dojść. - dodał na jednym tchu.

- Jimin. My nie damy rady? - zapytał sarkastycznie Suga. - Chodźmy się ubrać, potem zajdziemy do sklepu i coś mu kupimy.

01 wrzesień 2017

Chłopcy uwinęli się w 10 minut, z czego bardzo się cieszyli. Mieli bowiem jeszcze około 50 minut na znalezienie prezentu i dojście do maknae.

- Chodźmy do cropp'a. JungKook lubi nosić czapki z daszkiem. Możemy mu kupić po jednej. - Jimin zaprowadził Sugę do wybranego miejsca.

Blondyn tak naprawdę idzie tam, żeby pilnować Chima. Już przy pierwszym spotkaniu wyczuł, że Kook to nie takie grzeczne dziecko, na jakie wygląda.

Tak jak Park powiedział, tak zrobili. Kupili czapki i idealnie na czas przyszli do jubilata.

Kocham Cię, Idioto || BTSOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz