Na początku było słowo
Potem nadszedł pewien akt
Pojawiła się mała fasolka
Co nasze życie zmieniła tak
Lecz nagle... Los daje wyrok
Serce dziecka jest chore
Nawet jeśli da radę przyjść na świat
Nigdy nie będzie zdrowe
Podejmujesz zatem decyzje
Narzucasz dziecku kajdany
A ono przecież chce tylko
Żyć oraz być kochanym
Dziecko, choć nieświadomie
Krzyż ciężki od Ciebie dostaje
Czuje, że nie jest kochane
Odchodzi gdzieś... Cicho płacząc
Smutno mi teraz bardzo
Bo wiem, że Cię przy mnie nie ma
Igły jak ciernie serce me ranią
Znacząc Twą drogę do Nieba
Spotykam je po jakimś czasie
Lecz widzę jego twarz zimną
Bezkształtną i bez wyrazu
Poprostu... Smutną bezsilną