Na zewnątrz mokro i zimno
Deszcz bębni o parapety.
Chciałbym dziś poczuć smak słońca
Ale się nie da, niestety
Zawsze wtedy, gdy pada
W moim sercu jest szaro
Bo czy można być w życiu szczęśliwym
Gdy pogoda obdarza pogardą? !
Deszcz jak woda oczyszczająca
Która łzami Nieba też zwana
Nawet jeśli Ci jest on nie w smak
To i tak pochodzi od Pana
Wesel się w swojej niedoli
Niech uśmiech na twarzy zobaczę
Ty nie możesz być dzisiaj smutna
Wystarczy, że Niebo płacze