[...] - Postaram się pana nie zawieść - odpowiedziałem nawiązując z mężczyzną kontakt wzrokowy.
- Wiesz co to relacja Sugar Daddy maluchu?
- Mniej więcej proszę pana, mam zostać pana zabawką? - mruknąłem cicho.
- Nie skarbie, chce żebyś został moim synkiem - podszedł do mnie, po czym mnie przytulił. Ciepło jego ciała mnie sparaliżowało, dawno nie byłem przytulany, odsunąłem się ostrożnie, spoglądając na niego z dołu.
- Na czym miałaby polegać nasza relacja? Zastrzegam, że nie jestem gejem, chociaż, w sumie to nawet nie wiem, nie miałem żadnych kontaktów ani z kobietami, ani z mężczyznami.
Czułem, jak płonie mi twarz, to frustrujące, gdy starasz się wyglądać poważnie.
- Po pierwsze, będziesz mnie nazywał tatusiem. Po drugie, będę się tobą opiekował. Po trzecie, będziesz grzeczny i bedziesz się słuchał. Dobrze maluchu?
- Zgadzam się tatusiu, ale postaraj się mnie nie skrzywdzić dobrze? - patrzyłem na niego oczami kota ze Shreka, naprawdę nie potrzebuję więcej bólu.
- Nigdy Cię nie skrzywdzę maleństwo - zamknął mnie w ramionach, a ja objąłem go dłońmi w pasie, przyszło mi to dość naturalnie.
Nie myślcie sobie jednak, że się w nim zakocham, liczę tylko na pomoc z jego strony i to głównie tyle.
Analizowałem spokojnie dzisiejszy dzień. Myślę, że spotkanie tatusia było spełnieniem mojego życzenia przez spadającą gwiazdę.
Musi być dobrym człowiekiem, skoro przygarnął mnie z ulicy i nakarmił, albo istnieje też druga opcja, że jest jakimś pedofilem czy coś. Wolę jednak tą pierwszą, jest bardziej optymistyczna.
- Chodź maluchu, musisz się wykąpać i odpocząć - mruknął cicho, zadrżałem. Nikt ostatnio nie okazywał mi troski, a Chanyeol robił to od początku.
Tatuś wziął moją torbę, kierując się z nią w stronę no nie wiem chyba łazienki, dreptałem za nim posłusznie, ale znaleźliśmy się w sypialni.
Moją torbę odłożył koło łóżka, a sam skierował się do kolejnych drzwi, czyli łazienki. Stałem na środku pokoju w monochromatycznych kolorach, wszystko wyglądało na totalnie nowe, włącznie z dywanem na którym stałem.
- No chodź Baekhyun, wykąpiesz się - wszedłem do łazienki w odcieniach błękitu i bieli, spojrzałem na sporej wielkości wannę, wypełnioną ponad połowę pojemności wodą. Piana przyjemnie pachniała, zachęcając do kąpieli.
- No już, rozbieraj się - nie mogę tatusiu - mruknąłem w odpowiedzi.
- Dlaczego skarbie? - mówił, jak do przestraszonwgo zwierzaka, w sumie wolę to od ciągłych krzyków.
- Wstydzę się - moje policzki zalała fala czerwieni, jednak pod czujnym spojrzeniem mężczyzny uniosłem koszulkę, po czym rzuciłem ją na podłogę. Jej los podzieliły spodnie i skarpetki.
Stałem ze spuszczoną głową, wpatrując się w swoje stopy, grzywka opadadała mi na oczy, tworząc kurtynę, oddzielającą od badawczego spojrzenia Parka.
- Kurwa - przeklął, a ja automatycznie się skuliłem. Zdawałem sobie sprawę, że wyglądam okropnie cały posiniaczony. - Baekhyun - nie zareagowałem - maluchu - uniosłem powoli głowę, spoglądając w czarne oczy mężczyzny.
- Nie pozwolę cię skrzywdzić maleństwo, rozumiesz? - kiwnąłem powoli głową.
W jego oczach widniał gniew, ale stał spokojnie w miejscu. Nie podnosił głosu ani nie wykonywał gwałtownych ruchów. Odetchnął kilkukrotnie głęboko, powoli się uspokajając.
- Ściągaj bokserski i myk do wanny - mruknął.
- Możesz... - zaciąłem się - Możesz się odwrócić tatusiu? - mężczyzna bez słowa wykonał moje polecenie, a ja szybko pozbyłem się bielizny, zanurzjąc w ciepłej wodzie. Oparłem się o brzeg wanny, czekając aż moje ciało się rozluźni.
- Zaraz wrócę Bekkie, nie utop mi się tu dobrze? - dobrze tatusiu - mruknąłem cicho, wynurzając dłonie z piany.
* * *
Mam wrażenie, że wyszedł taki nijaki.
Komentujcie, to motywuje.
=^.^=
CZYTASZ
Love Me Daddy (ChanBaek) 《Zawieszone》
Hayran KurguTytuł: Love Me Daddy Paring: Chanbaek Gatunek: angst, fluff, smut, daddy kink, romans, yaoi, love, trochę dramatu Uwagi: NC - 17, zmieniony wiek bohaterów, wulgaryzmy (ale tylko troszkę) Aktualizacja, co sobotę, ewentualne dodatki w środy. Opis:...