Rozdział 33: Siempre Brillaras

1.1K 41 7
                                    

– Jorge? – Zapytałam patrząc w jego cudowne zielone oczy, które wyrażały miłość do mnie. – Dziękuję, że jesteś przy mnie – wyszeptałam.

– Zawsze będę – szepnął całując mnie w czubek głowy. – Jestem cały dla ciebie.

– A ja cała dla ciebie – wyznałam. – Jestem tylko twoja.

– Kocham cię, malutka – oznajmił szatyn, a po chwili cmoknął moje usta. – Jesteś dla mnie wszystkim, bo bez ciebie nic nie istnieje. Liczysz się tylko ty, myszko.

– Mam wrażenie, że zaraz się obudzę z tego cudownego snu – odparłam z uśmiechem. – Powiedz, że to nie sen. Powiedz, że to dzieje się naprawdę.

– To się dzieje naprawdę – zaśmiał się pięknooki. – Jestem tu, wyznaję ci miłość, a ty tak uroczo się uśmiechasz – dodał Jorge.

– Kocham cię, Jorge – zachichotałam rzucając mu się w ramiona. – Tak kurewsko cię kocham debilu.

– Twój debil – rzekł.

– Mój – zgodziłam się z nim. – Tylko mój – dodałam po chwili.

– Chcesz zwiedzić okolice? – zapytał się Jorge, więc przytaknęłam głową, a następnie powiedziałam, że pójdę doprowadzić się do porządku. Szatyn pokazał mi, gdzie jest łazienka.

– Twoje rzeczy mam w bagażniku, więc ci zaraz przyniosę – powiedział zielonooki.

– Jorge? – wypowiedziałam, więc mężczyzna się zatrzymał. – Kocham cię – dodałam z uśmiechem, a jego kąciki ust uniosły się do góry. Weszłam do łazienki i postanowiłam, że wezmę szybki prysznic.


***


– To miejsce jest jak z najpiękniejszej bajki – wyznałam, kiedy razem z moim chłopakiem spacerowałam po brzegu jeziorka. – Jest tu tak pięknie.

– To miejsce wydaje się takie magiczne – stwierdził szatyn trzymając moją dłoń. – To magiczna chwila – dodał po chwili.

– Tak, magiczna chwila – zgodziłam się z nim. – Tylko my dwoje – dodałam. Zatrzymałam się przed nim i spojrzałam mu w zielone oczy. Poczułam jak on położył swoje ręce na moich plecach tuż koło bioder, a ja zarzuciłam mu dłonie na szyję.

– Niech ta chwila się nie kończy – powiedziałam. – Powiedz, że jeszcze tutaj wrócimy.

– Mogę ci to obiecać – odezwał się. – Jeszcze tu wrócimy – odszepnął, a następnie mnie pocałował.

– Tak bardzo cię kocham – szepnęłam. – Teraz czuję, że jestem naprawdę szczęśliwa.

– Ja mam tak samo – wypowiedział. – Kiedy jesteś obok, wiem, że mam wszystko – dodał.

Skoro jestem dla niego wszystkim, to nie powinnam mu wyznać prawdy o mnie? Ale czy mi uwierzy, że jestem sławna? Przecież to brzmi absurdalnie!

– Jorge? – zapytałam się, a szatyn spojrzał na mnie pytająco, więc kontynuowałam. – Co zrobiłbyś, gdybyś się dowiedział, że na przykład jestem sławna?

– A jesteś? – zaśmiał się.

– Nie – wypowiedziałam cichutko. – Nie jestem – dodałam po chwili.

– Dla mnie zawsze będziesz moją gwiazdą – powiedział Jorge.

– Zaśpiewasz dla mnie? – spytałam się z uśmiechem.

Listen to your heart | JortiniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz