Part 2

2.5K 158 48
                                    


Obiecuję, że akcja się rozkręci. Ale jakieś wprowadzenie musi być :)


Kiedy się obudziłam dalej było ciemno. Leżałam na miękkim łóżku. To było dziwne uczucie. Nie pamiętałam, kiedy ostatnio tak spałam. Usłyszałam szelest obok siebie. Odruchowo sięgnęłam po nóż, który zawsze miałam przy pasie. Jednak niczego tam nie było. Zmroziło mnie ze strachu, ale nie mogłam się poddać temu uczuciu. Natychmiast się podniosłam, co zaowocowało ogromnym bólem głowy. Musiałam to wytrzymać.

- Freya, wszystko jest dobrze. – usłyszałam obok siebie głos. To w tamtym kierunku rzuciłam się bez myślenia.

Czyjeś silne ręce próbowały nade mną zapanować. Miałam za sobą sporo lat treningu, wiedziałam jak się bronić. Tylko na początku celowałam na oślep.

Musiałam jednak być bardziej zmęczona niż sądziłam. Już po chwili mój przeciwnik siedział na mnie okrakiem i trzymał mocno za nadgarstki. Szarpałam się, zanim zdałam sobie sprawę, że mężczyzna coś do mnie krzyczy.

- Freya! Uspokój się! Słyszysz mnie?

Przestałam się ruszać i spojrzałam na mężczyznę. Oddychałam ciężko. Byłam wściekła. Całe moje ciało wypełniała złość.

- Puszczę cię teraz, okej? – Daryl powoli odsunął się ode mnie.

Usiadłam na podłodze i oparłam się o łóżko. O cholerne łóżko. Każdego dnia walczyłam o przetrwanie, nie zliczę ile razy byłam na granicy życia i śmierci, a oni spali sobie tutaj wygodnie w łóżkach. Jak to w ogóle możliwe? Co się tutaj działo?

- Daryl, o co tu, do cholery, chodzi? – zapytałam.

- Idź pod prysznic. Drugie drzwi na lewo. Śmierdzisz. – usłyszałam w odpowiedzi. Uśmiechnęłam się pod nosem.

Mężczyzna wyszedł. Po kilku minutach podniosłam się z podłogi. Czy ja usłyszałam „prysznic"? Naprawdę? Chociaż chyba nie powinno mnie to dziwić. To był dziwny świat. Na szafce nocnej leżał mój pasek z nożem i kabura udowa, dalej z pistoletem w środku. Zabrałam to ze sobą i poszłam do łazienki.

Na półce leżały czyste ubrania, ręcznik, szczoteczka do zębów i maszynka do golenia. Powoli podeszłam do lustra. Od dawna nie wiedziałam swojego odbicia. Byłam pokryta zaschniętym błotem i krwią. Na policzku miałam rozcięcie, już nawet nie pamiętałam po czym. Włosy były w fatalnym stanie.

Rozebrałam się i weszłam pod prysznic, zabierając ze sobą nóż. Nie spiesząc się umyłam całe ciało. To było wspaniałe uczucie, być w końcu czysta. Spojrzałam na siebie. Miałam pełno siniaków od różnych walk. Zamknęłam oczy i stanęłam bezpośrednio pod strumieniem wody. Nawet nie myślałam, że jeszcze kiedyś zaznam takiego przyjemnego uczucia.

Wyszłam spod prysznica owinięta pachnącym, białym ręcznikiem. Miałam wrażenie, że to tylko sen. Ale wszystko wydawało się być takie prawdziwe. Sięgnęłam po ubrania, które ktoś dla mnie przygotował. Wojskowe, zielone spodnie, czarny podkoszulek, bielizna i buty. Szybko się przebrałam i założyłam broń. Nadal nie wiedziałam, gdzie i z kim jestem. Znałam Daryla, ale nie był tu sam. Co z tym zakrwawionym policjantem?

Powoli otworzyłam drzwi i wychyliłam się na korytarz. Z dołu dobiegły mnie głosy rozmów, śmiech. Zatrzymałam się. Miałam w sobie tyle sprzecznych uczuć. Nie wiedziałam, jak sobie z tym poradzić. Zamknęłam oczy i policzyłam do dziesięciu. Nie mogę się tu chować jak tchórz. Nie jestem taka.

Flowers for a Ghost ( Daryl Dixon x Freya)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz