3 miesiące później..
Minęło już tyle czasu.. Od tego wydarzenia stan Birgul nie zmieniał się ani na lepsze, ani na gorsze..
Retrospekcja:
Minęły dwa tygodnie od ataku na Birgul. Starałem się każdą chwilę spędzać z nią, lecz niestety szykujemy się do wojny, co powoduje, że musimy wszystko przygotować.
Była właśnie jedna z tych bezsennych nocy przy pracy papierkowej. Spojrzałem w stronę łoża i ujrzałem moją różę.. Spała tak spokojnie, że zostawiłem pracę na później i udalem się do lóżka. Położyłem się delikatnie obok niej i przytuliłem do siebie, jednocześnie całując w skroń.
Z zamkniętymi oczami wsłuchiwałem się w jej spokojny oddech i powolne bicie serca. W pewnyn momencie zauważyłem, że jej klatka nie unosi się już, a serce bije coraz wolniej.
Natychmiast zerwałem się na równe nogi.
-Straże! Medyka szybko!!
Spokojnie Mustafa, nic jej nie będzie. Przekonywałem się w myślach i podjąłem się działania. Widziałem kiedyś, gdy pałacowa medyczka ratowała jakąś niewolnice, później wiedziałem, że to kiedyś może się przydać, więc nauczyłem się postępowania w takiej sytuacji. Teraz nadażyła się właśnie ta potrzeba.
Rozpiąłem 3 górne guziki z sukni Birgul, aby nie opinała jej za bardzo.
Zacząłem stanowczo, ale z umiarem uderzać pięścią w okolice serca dziewczyny. Robiłem to w chwilowym odstępie czasowym.-No dalej, nie zostawiaj mnie.. Nie zniosę tego Birgul!!
Za 6 uderzeniem jej serce z powrotem zaczęło bić i wrócił jej oddech.
W komnacie pojawili się mydycy i Jakub efendi.
-panie. Coś się stało?- spojrzałem na nich zapłakany i starałem się opanować.
-Ona.. Ona prawie umarła..-wyszeptałem i ucałowałem szybko jej dłoń.
-Panie, zbadam ją- rzekł Jakub, a ja ustąpiłem mu miejsca, ale nadal trzymałem jej rękę.
Po paru minutach powiedział:
-Nie bój się panie, już wszystko w porządku..
-Dzięki ci Boże!- wykrzyczałem a medycy skłonili się i opuścili komnatę.
Wybacz mi, już cię nie zostawie..
Teraz:
Od tamtego zdarzenia każdą wolną minutę spędzam przy jej boku, a gdy wychodzę w środku zostaje Jakub efendi, więc wiem, że jest bezpieczna.
Właśnie wróciłem z obrad. Wszedłem do swojej komnaty, a Jakub popiesznie opuścił ją przedtem kłaniając się.
Usiadłem na brzegu łóżka i nachyliłem się by ucałować blade czoło ukochanej. Wziąłem z tacy maść i zacząłem smarować poparzenia. Niestety, gdy jest nieprzytomna, wsztko gorzej się goi.. Gdy skończyłem było już późno, więc położyłem się obok i zasnąłem.
***
•Oczami Birgul•Powoli odzyskiwałam świadoność. Moje oczy stały się lżejsze, więc powoli je otworzyłam. W pomieszczeniu było ciemno, a ja leżałam na brzuchu obok Mustafy.
Spróbowałam się podnieść co spowodowało, że zawyłam z bólu. Bolało mnie każde miejsce na moim ciele, najbardziej plecy, brzuch i twarz. Mój ukochany natychmiast podniósł się do pozycji siedzącej, a gdy mnie ujrzał rozpłakał się.
CZYTASZ
•Droga Na Szczyt-Sułtanka Birgul•
Historyczne°Ja Anita, niegdyś mieszkanka polski.. Córka Anny i Zbigniewa..Porwana z ojczyzny w 1666r. przez Osmanow, trafilam na targ niewolnikow, a z tamtad zabrali mnie do palacu, w ktorym teraz zadzi sultan Mustafa I i stanie sie on moja miloscia. Ale niest...