- 4 -

920 95 28
                                        

Bellamy choć nie wyglądał, to uwielbiał czytać. Głównie o mitologii greckiej. Gdy Octavia była mała, to właśnie w ten sposób spędzali razem czas. Potem niestety wszystko się zepsuło. Ale mimo to, to wciąż jego ulubione zajęcie. Niestety nie ma na to czasu, ma za dużo nauki w ostatniej klasie, oraz jest przecież kapitanem szkolnej drużyny.

- Teraz nie będę miał czasu nawet na marnowanie czasu - jęknął zmęczony, przewracając ostatnią stronę sztuki. Czytał ją przez całą noc z przerwami. Dało się to zauważyć po jego zmęczonych oczach. Co godzinę zasypiał mimo woli, choć ukończył sztukę. Gorzej z jej znajomością.

- Pamiętam tylko końcówkę. A w niej praktycznie cały czas leżę martwy na scenie - mówił do siebie, co zdarzało mu się tylko w chwilach, gdy miał natłok obowiązków - chciałbym być teraz martwy - sapnął.

- Zaraz będziesz martwy, jak nie podwieziesz mnie do szkoły - usłyszał znudzony głos Octavii za sobą. Gdy się odwrócił ujrzał ją opartą o futrynę. Miała na sobie skórzaną kurtkę, tę co zawsze.

Bellamy posłusznie ubrał swoją i zgarnął po drodze plecak z kluczami. Oboje wsiedli do samochodu w ciszy. Nie miał nawet sił się z nią kłócić o brak szacunku do starszego brata. Octavia była nieznośna, ale on kochał ją bardziej niż cokolwiek na świecie.

- Przeczytałeś tą sztukę? - Zaczęła temat, gdy tylko ruszył.

- Tak - odpowiedział beznamiętnie, zgodnie z prawdą. To, że nic z niej nie pamiętał to już inna sprawa.

- Myślisz, że inni też to zrobili? - Dziewczyna oblizała dolną wargę nerwowo.

- Jeśli "chcą ukończyć tą szkołę" - odpowiedział jej teatralnym głosem, próbując udać Jahę - to owszem.

- Cholera - podsumowała.

- Wyrażaj się, O - w jego głosie nie było żadnych emocji, jednak dziewczyna od razu zauważyła, że mocniej ścisnął kierownicę.

- Ja nie przeczytałam. Nie miałam czasu.

- Skoro masz tak mało czasu, to dlaczego bierzesz udział w przedstawieniu?

- Dla Atoma, oczywiście.

Bellamy zacisnął nerwowo szczęki. Dawał jej wykłady już miliony razy o tym, że to za wcześnie na związki z kimkolwiek. Jednak nawet on nie wierzył w te słowa. Chciał jej po prostu bronić za wszelką cenę.

- Atoma nie interesują pierwszoklasistki - starał się udać obojętność, jednak wyjątkowo mu nie wyszło. Octavia zaśmiała się niczym niewinna nastolatka, którą zresztą była.

- Na imprezie u Jaspera mówił co innego - odpyskowała mu, gdy tylko wjechał na parking.

Bellamy chciał jej czymś zagrozić, jak zawsze. Kiedyś nawet zamknął ją w pokoju, żeby zapobiec randce. Jednak Octavia z każdym dniem stawała się coraz inteligentniejsza.

Blake'a wyrwało z zamyślenia trzaśnięcie drzwiami. Octavia wyfrunęła z samochodu niczym podlotek. Chłopak uznał, że może to i lepiej. W końcu powoli zaczęła mu się włączać agresja.

...

Wszyscy znajdowali się już w sali. Jaha przyszedł jak zwykle ostatni. I jak zwykle - był szczęśliwszy niż zwykle. Nikt nie podejrzewał go o taką romantyczną duszę.

Zaczął odpytywać ze znajomości lektury. Clarke podczas jednego wieczoru stała się prawdziwym ekspertem, reszta też wydawała się conajmniej rozumieć, o co w dramacie chodzi. Octavia cudem uniknęła jakiekolwiek pytania.

Romeo and Juliet | BellarkeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz