VIII

129 12 3
                                    

Obudziły mnie promienie słońca dostające się przez okno,chciałam się rozciągnąć ale coś mi nie pozwalało,obok mnie leżał Kisiel,spadłam z łóżka

-Co ja tu kurwa robię przepraszam bardzo?-zapytałam samą siebie

No tak...przypomniało mi się

Wstałam z podłogi i przeciągnęłam się,jako iż byłam cały czas ubrana w moje ubrania,postanowiłam się przebrać.Pogrzebałam w szafie Kastiela i znalazłam jakąś bluzkę z czaszką,zdjęłam swoją koszulkę i założyłam Kastiela,zakrywała mi cały tyłek.Wzięłam swoje ubrania i postanowiłam zrobić śniadanie,zeszłam po schodach gdzie od razu było widać kuchnię,była ona w kolorach czarno-białych co bardzo mi się podobało.Postanowiłam zrobić naleśniki,więc zaczęłam szukać składników,nagle usłyszałam szczekanie,odwróciłam głowę i zobaczyłam Demona,który radośnie merda ogonkiem i czeka przy swojej misce.

-Głodny jesteś kolego?-zapytałam i pogłaskałam psa za uchem,on wesoło zaszczekał

-Dobrze,dobrze..

Przy blacie stała karma,więc do jednej z misek wsypałam karmę psu a do drugiej nalałam wody.Zabrałam się za robienie naleśników,zrobiłam masę i nalewałam na patelkę,po chwili poczułam jak ktoś mnie obejmuje od tyłu

-Widzę że śpiąca królewna wstała..-powiedziałam przewracając naleśnika

On pocałował mnie w szyję i poszedł po coś do lodówki

-Co chcesz do picia?-zapytał

-Obojętnie.

Kastiel wyciągnął z lodówki sok pomarańczowy i rozlał do szklanek,ja w międzyczasie skończyłam robić naleśniki,położyłam ja na stół i zaczęłam szukać czegoś do naleśników,znalazłam nutelle. Zasiedliśmy do stołu w ciszy,spojrzałam w stronę Kisiela i myślałam że pęknę ze śmiechu,był brudny od czekolady jak dziecko,zaczęłam się z niego chichrać

-Z czego ta radość?-zapytał

-Dziecko się obrudziło..-powiedziałam,starłam kciukiem czekoladę z policzka Kisiela i i zlizałam ją.Na jego twarzy zawitał cwaniacki uśmiech

-Jak miałaś na mnie ochotę było po prostu powiedzieć..-poruszył znacząco brwiami

Zaczęłam się z niego śmiać

-Marzenia twoje!-powiedziałam

Wzięłam za palec trochę nutelli i obsmarowałam go

-Haha-zaśmiałam się i zaczęłam uciekać

-Ty mała diablico!

Ruszył za mną w pościg,skończyło się na tym że pobiegłam do jego pokoju,wylądowaliśmy na łóżku chichrając się a Demon szczekał na nas

-K-kastiel przestań haha!-zwijałam się z śmiechu

-Dobra..

Wstał ze mnie a ja usiadłam

-Teraz zliż to ze mnie..-uśmiechnął się łobuzersko

-Ok...Demon!-krzyknęłam,a po chwili pies znalazł się na łóżku i lizał Kastiela

-Demon,debilu złaź ze mnie!

-Haha!

Chciałam wyjść z pokoju,ale zostałam szarpnięta przez co wylądowałam pod Kastielem

-Teraz chcę moją nagrodę..

-Nie!

-Czemu?

-Z trzech powodów..Nie lubię Cię,Nie lubię Cię i jesteś cały od śliny-powiedziałam

-Oj tam..-powiedział i pocałował mnie

My Love,My Live.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz