Wstałam gdzieś koło godziny 7:35,poszłam do łazienki by się ubrać.Wzięłam dżinsy,czarną bokserkę,czerwoną koszulę w kratkę oraz glany,włosy spięłam w kitkę i zeszłam do kuchni gdzie przywitał mnie Diablo.
-Cześć grubasie!-powiedziałam głaszcząc psa za uchem
Nagle usłyszałam szmery naczyń.
"Aha..rodzice przyjechali.."
Gdy weszłam do kuchni,rodzice rozmawiali o czymś z Kamilem,nie zauważyli kiedy przyszłam
-Ekhem!
-O Elizo!-odezwała się mama
"Ta...oni zawsze uważali Kamila za wspaniałego chłopca,no po prostu istny anioł!"
-Kiedy przyjechaliście?-zapytałam nudnym głosem
-Niedawno..-odezwał się ojciec
Wzięłam szklankę z szafki i nalałam sobie soku pomarańczowego
-Nie będę wam przeszkadzać..
Wzięłam sok i wzięłam Diablo do mojego pokoju
-Co jest z Eliz?-zapytał Kamil
-Jest na nas zła dlatego że mieliśmy do niej żal jak się ubiera..-kobieta spojrzała na swojego męża
-No co?
Kiedy już byłam gotowa,wzięłam plecak i szłam do szkoły,nie chciałam ta iść,z dwóch powodów,pierwszy:Kastiel drugi:Kastiel
trzeci:Amber
ale jakoś to przeżyje! Chyba...
Przy bramie zaatakowała mnie Rozalia
-Hej!
-Cześć..
-Widziałaś już gazetę?
-Nie..i chyba nie chce...
-I tak Ci pokażę!
Rozalia dała mi gazetę,na pierwszej stronie byłam ja i Kastiel jak pozujemy i się całujemy oraz podpis "Nowa para Kastiel i Eliza"
No myślałam że mnie krew zaleje
-Gdzie jest Peggy?-zapytałam
-Eliza...nawet nie próbuj...-pogroziła mi palcem Kim
-Ale czemu? Czemu ja mam cierpieć?
-Oj nie marudź,ale przyznaj się...podoba Ci się Kastiel-odezwał się Alexy
-Że kurwa CO?! On ma kisiel zamiast mózgu...ty...ale mam przezwisko do niego!
Nagle usłyszałam piski dziewczyn znowu...odwróciłam się w tą stronę i zauważyłam Kastiela na motorze..wow jestem ciekawa kto mu dał prawo jazdy..
Był on zupełnie inaczej ubrany,czarna skórzana kurtka, biała koszulka czarna bluza,czarne podarte spodnie,glany oraz czarną czapkę.Szedł w naszą stronę
-Rozalia help ;_;
Ona tylko się zaśmiała a ja spiorunowałam ja wzrokiem
-Cześć wszystkim,cześć piękna..-powiedział i cmoknął mnie w policzek.Dziewczyny zaczęły piszczeć
-A ty masz jakieś kurwa pozwolenie ode mnie?-powiedziałam krzyżując ręce na piersi
-Tak,od wczoraj..
-Tch! Pieprz się..
-Z tobą chętnie-posłał mi swój łobuzerski uśmiech
-O,tyle mam Ci do powiedzenia-pokazałam mu środkowy palec i poszłam do szkoły.Poszłam do mojej szafki by odłożyć nie potrzebne mi rzeczy,gdy nagle szafka z hukiem zatrzasnęła mi się przed twarzą.Spojrzałam na osobę,która to zrobiła,Amber po któż by inny -,-
-Czego?
-Odczep się od Kastielka on jest mój!
-Po pierwsze nie jesteśmy razem,a po drugie kto chciałby taką tapeciarę? tona tapety na mordzie i myślisz że jesteś fajna?
Blondi się zamachnęła i miała mi strzelić liścia,jednak ktoś ją zatrzymał
-Nie waż się jej uderzyć!-odezwał się Kastiel
-K-kassi?
-Nie mów tak kurwa do mnie i odpiernicz się od Elizy jasne?
-A-ale
Pomachałam jej
-UGH!!-poszła
-Po co mi pomagałeś Kisiel?
-Jak ty mnie nazwałaś?!
"UPS! zezłościł się!"
-Ki-siel powtórzyć?
-Pożałujesz!
Zaczęłam biec a on za mną,kuźwa co teraz? Wiem Lysander mnie uratuje.Tak jak myślałam siedział na ławce i pisał coś.
-Lysander!
-Hm? Eliza? Co się stało?
-Kryj mnie!! Kisiel mnie chce dorwać!
-??
-Kastiel..
-Ohh rozumiem..
Schowałam się za drzewem
-Cześć Lys nie widziałeś Eliz?!
-Nie,niestety nie widziałem..
-Ok,na razie!
Pobiegł do szkoły,mogłam wyjść z ukrycia
-Dzięki Lys!-powiedziałam i pocałowałam chłopka w policzek
-Emm..n-nie ma sprawy..-chłopak zaczerwienił się
Dopiero zdałam sobie sprawę co zrobiłam
-Dobra idę zapalić pa!
-Pa...
Biegłam na dach przy okazji uważając by nie wpaść na Kisiela.Gdy w końcu dotarłam zamknęłam drzwi,wyjęłam elektryka i zaczęłam palić.Nagle poczułam jak ktoś obejmuje mnie w pasie i zatyka usta,próbowałam się wyrwać na nic.Osoba ta przycisnęła mnie do ściany cały czas trzymając rękę na moich ustach
-I co teraz taka mądra nie jesteś?
"KURWA KASTIEL!"
-Ughm!
W końcu wziął rękę z moich ust
-Możesz mnie puścić!-zażądałam
-Nie,musisz ponieść karę...
Kastiel powoli zaczął się zbliżać do mnie,szybko odwróciłam głowę,jednak Kastiel nie pozwolił mi na to,chwycił mój podbródek i sprawił że patrzyłam na jego przepiękne szare oczy zaraz...WFT?!
-Przecież nie gryzę..
-No ja nie wiem..
Zbliżył się do mnie i pocałował
"ZNOWU!! Dlaczego ja tak się daje?!"
-Dlaczego udajesz? Przecież widać że Cię pociągam..
"O nie tym razem przesadził!"
Uderzyłam go kolanem w czułe miejsce,od razu zwijał się z bólu
-Odwal się ode mnie pedofilu!-krzyknęłam i pobiegłam
"Może Nataniel mi doradzi co mam zrobić"
Biegłam co sił do niego
CZYTASZ
My Love,My Live.
RomancePewnego dnia do miasteczka przeprowadza się 17-letnia Eliza,która rozpoczyna naukę w Słodkim Amoris,kogo tam pozna i jak potoczą się jej losy? Tego dowiecie się właśnie tutaj :3 #Okładka robiona przeze mnie ^.^