Część I

201 20 3
                                    

Nie pamiętam zbyt wiele z mojego poprzedniego życia. Zapewne wyglądało ono podobnie do egzystencji nieoswojonych braci – wykryć, dogonić, rozszarpać i szybko zjeść. W przeciwieństwie do ludzi nie delektowaliśmy się smakiem schwytanej potrawy. Siedział w nas jedynie instynkt przetrwania, który działał jak bodziec napędowy, pozwalający na mordowanie bez skrupułów.

Dzień pojmania przez Enklawę odmienił historię szponów w kartach historii całego gatunku. Moment uzyskania świadomości nazwałem „przebudzeniem". Nasza inteligencja narodziła się w ogromnym bólu, ale wciąż wartego dla końcowego rezultatu. Nie pamiętam samej toksyny FEV, choć podświadomie dopasowałem do niej jedno słowo: cierpienie. Na początku nie rozumiałem zbyt wiele. Zdania wypowiadane przez żołnierzy nie były dla mnie nawet zlepkiem słów, bardziej przypominały połączenia różnej wysokości dźwięków.

Przygasł w nas niepohamowany morderczy instynkt. Coś w środku podpowiadało, że zrobienie krzywdy naszym stwórcom byłoby złe. Toksyna wyzwoliła nie tylko poczucie winy, ale świadomość późniejszych konsekwencji. Naukowcy nauczali pierwszych słów dzięki znalezionym przedwojennym animacjom dla dzieci. Zaczynaliśmy rozumieć ich mowę i wydawane polecenia w zaskakującym tempie. Sami pozostawali w nieświadomości, ile tak naprawdę wychwytywaliśmy z dialogów między nimi.

– Hej, Logan! – wykrzyczał nieznajomy głos zza drzwi. – Szykuj się, doktorek powiedział, że są gotowi na pierwszą misję w terenie.

– Co? – zapytał z wyraźną wątpliwością w głosie strażnik pełniący wartę. – Jesteście tego pewni? Nie chciałbym skończyć jako pierdolony szaszłyk w szponiskach tych zmutowanych jaszczurów.

– To sprawdź dobrze swój pancerz i ruszaj dupsko – wycedził przez zęby. – Nie kwestionuj rozkazów z samego centrum. Ty nie masz pytać, masz WYKONYWAĆ, ewentualnie stąd WYPIERDALAĆ. Wybieraj.

Usłyszałem jedynie dźwięk zamykającej się grodzi i głębokie westchnięcie. Dopiero z perspektywy czasu zrozumiałem, jak ogromny strach siedział w tym strażniku. Wcześniej byliśmy bezmózgimi i niekontrolowanymi istotami o ogromnej sile i morderczym instynkcie. Teraz mieliśmy zostać nowym prototypem broni w ich rękach. 



Wspomnienia GorisaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz