12.

4.1K 160 11
                                    


* z muzyką czyta się lepiej^^*

Słowa Alex'a uderzyły we mnie niczym grom z jasnego nieba. Wróciły wspomnienia i wszystkie chwile z nim związane. Wyznał mi swoje uczucia po raz drugi,a co ja o tym sądzę? Nie wiem. Nadal go trochę kocham,ale uczucie miłości zanika z chwilą gdy przypomni mi się jego zdrada. Jego pocałunek z tą zdzirą. Czuję wtedy złość,wściekłość. Mam w tym momencie cholerną ranę na sercu,które jest rozerwane na kilka kawałków. Tak właśnie czuje się w tym momencie.
Chciałabym nawet bardzo,ale nie mogę udawać tego że nie boli mnie to co mi zrobił..

-Alex. Przepraszam,ale ja nie mogę. Po prostu nie mogę ci wybaczyć. Boli mnie ta zdrada.. nawet nie wiesz jak bardzo. Wreszcie zaufałam jakiemu kolwiek chłopakowi,ale już niestety,albo stety straciłam to zaufanie.

-Ros,wiem że byłem,a bardziej jestem cholernym dupkiem,ale wybacz mi,proszę. Kocham Cię.

- Problem w tym,że ja już Cię nie kocham Alex. Nie potrafię. Już nie.-powiedziałam cicho i smutno po czym pobiegłam w stronę mojego domu.

Przechodząc obok sklepu weszłam do niego i kupiłam wszystkie potrzebne artykuły spożywcze,a następnie wyszłam ze sklepu i dalej podążałam w stronę mojego domu.

********

Leżąc na łóżku myślałam i w końcu  na myśl nasunął mi się pewien pomysł. Jest piątek, rodzice w delegacji,chce się rozerwać.. to dlaczego niby nie miałabym zrobić imprezy?

Zeszłam na dół i zajrzałam do barku z trunkami. Moi rodzice chyba okradli sklep,bo znajdują tu się przeróżne alkohole,a barek ledwo się domyka. Chyba nie obrażą się jak poczęstuje alkoholem moich gości.. Zresztą,kto się dowie?.

Po wyjęciu alkoholu poszłam na górę i usiadłam na łóżku. Zaczęłam dzwonić i pisać do znajomych i mówić im żeby oni prosili swoich znajomych. No co,im więcej ludzi tym lepsza zabawa,co nie?

Po wykonanej czynności odłożyłam telefon i stwierdziłam ,że pójdę się ogarnąć. Weszłam do łazienki i wzięłam szybki,zimny i orzeźwiający prysznic. Umyłam włosy  truskawkowym szamponem,a w ciało wtarłam żel waniliowy. Po wyjściu z kabiny prysznicowej wysuszyłam ,a następnie rozczesałam moje włosy. Następnie przyszedł czas na stylizacje. Postanowiłam założyć białe jeansy z przetarciami na kolanach,a do nich czarny,koronkowy top.
Na nogi włożyłam białe conversy.

Wreszcie przyszedł czas na makijaż. Na samym początku zakryłam niedoskonałości korektorem. Później użyłam pudru,którym wyrównałam koloryt mojej skóry. Brwi wypełniłam pomadą w kolorze moich włosów. Rzęsy zakręciłam zalotką,a następnie je wytuszowałam. Na usta nałożyłam bordową,matową pomadke. Na tym skończyłam mój makijaż.

Włosy postanowiłam zakręcić. W rezultacie miałam busz fal na głowie.

Stwierdziłam,że wyglądam wyjątkowo ładnie,dlatego postanowiłam zrobić sobie selfie na snapa. Zrobiłam zdjęcie,które zaraz powędrowało do znajomych i na My Story z dopiskiem
Imprezę czas zacząć!

Usłyszałam dzwonek do drzwi,więc pobiegłam na dół otworzyć. Była to Julie.

-Hej mała.-powiedziałam po czym dałam jej buziaka w policzek.

-Hejka Ros,pomóc ci w czymś?-zapytała.

-W sumie too tak. Pomóż mi nalewać do plastikowych kubków alkohol.-powiedziałam po czym podeszłam do wieży i puściłam z niej muzykę,która zaraz zaczęła dudnić. Słychać ją było chyba w całym mieście,ale.. co mnie to w zasadzie obchodzi?

Podeszłam do Julie i zaczęłam:

-Nie dziw się,że  do plastikowych kubków,ale moja mama chyba wyrwała by mi łeb z płucami,gdyby ktokolwiek roztrzaskał jej literatki lub zestaw z porcelany. Traktuje go jak drugie dziecko.-powiedziałam z udawanym smutkiem i przejęciem pociągając aktorsko nosem,na co obie zaczęłyśmy się śmiać jak opętane. W końcu jesteśmy siostrami,czy to takie dziwne?

*******

Po 10 minutach ludzie zaczęli się już schodzić,a impreza trwała już w najlepsze. W pewnym momencie poczułam na sobie czyjś wzrok. Wzrok należał do wysokiego bruneta.. Alex'a. Nagle zaczął iść w moją stronę.
To się źle skończy..

¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤¤

Cześć wszystkim! Rodział już jest. Piszę go drugi raz,ponieważ usunął mi się wczoraj cały przed publikacją..
Jak myślicie co się stanie w następnym rozdziale? Piszcie swoje przypuszczenia lub propozycje w komentarzach.

Do następnego!

Z racji,iż w ostatnim czasie,dokładniej w poniedziałek 22 maja doszło do zamachu w Manchesterze na koncercie Ariany Grande. Postanowiłam,więc że na koniec napiszę kilka słów od siebie. Przede wszystkim..

Chciałabym złożyć najszczersze kondolencje i wyrazy współczucia zarówno dla ofiar zamachu,ich rodzin,znajomych,a także samej Ari. Tym koncertem spełnili swoje marzenie.. szkoda,że tak krótko mogli się nim nacieszyć.. Miejmy nadzieje,że zaznali wiecznego spokoju i szczęścia w niebie..

Pozdrawiam wszystkie Arianators, Buziaczki💋

#PrayForManchester

#PrayForManchester

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Julie💞

New girl Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz