Hej,jestem Rose Justice.Nie mam rodzeństwa. Wraz z rodzicami przeprowadziłam się do USA. Tata dostał nową,dobrze płatną pracę,tak samo moja mama. Szkoła w USA jest dla mnie lepsza i daje więcej nowych możliwości ,niż poprzednia.Jeśli chodzi o to czy nie będę tęsknić za Anglią to.. tak, będę tęsknić,ale trudno.Mamy okazję zacząć tak jakby nowe życie i tego musimy się trzymać.
Jestem dość spontaniczną i szaloną dziewczyną mającą 18 lat.
Jestem dość ładna i szczupła. Uwielbiam sport i podróżowanie. Lubię poznawać nowe miejsca i nowych ludzi. Właśnie to sprawia mi przyjemność.Mam nadzieję,że będzie mi się dobrze żyło w tym miejscu i w tej nowej szkole.
Jestem bardzo ciekawa jak tam jest..*********
Już tydzień jesteśmy w nowym domu. Rodzice od 3 dni już pracują,a ja dopiero dzisiaj idę do nowej szkoły,ponieważ rodzice musieli załatwić jeszcze jakieś formalności dotyczące mojej szkoły.
Właśnie obudził mnie budzik jest 06:30,a do szkoły mam na 08:00.
Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się ubrać.Zrobiłam codzienny makijaż,zjadłam śniadanie i oglądałam chwilę telewizję.Była już 07:30,więc postanowiłam pójść na przystanek i poczekać na autobus szkolny. Po 10 minutach siedziałam już w pojeździe i słuchałam piosenki ,,The Night We Met" Lord'a Huron'a. *piosenka w mediach*.*******
Autobus dojechał na miejsce. Wyszłam z niego i poszłam w stronę mojej nowej szkoły. Gdy weszłam nie wiedziałam,w którą stronę mam iść do sekretariatu. W końcu postanowiłam iść przed siebie. Idąc przeglądałam facebook'a,gdy nagle wpadłam niechcący na grupkę chłopców,którzy wyglądali mniej więcej na mój wiek. Wszyscy byli bardzo przystojni.-P-przepraszam.Zagapiłam się w telefon i nie patrzyłam nawet gdzie idę. Ale ze mnie niezdara,tak mi wstyd.. Wiecie może gdzie jest sekretariat,bo jestem nowa i idę po plan zajęć.
Nagle podszedł do mnie najwyższy i najprzystojniejszy chłopak z grupy,to chyba lider.
-Sekretariat jest w prawo,a później cały czas prosto. Następnym razem patrz jak chodzisz.-powiedział oschle i oddalił się wraz ze swoją "elitą".
*******
Po odnalezieniu drogi do sekretariatu grzecznie zapukałam i weszłam do środka pomieszczenia.-Dzień dobry,chciałabym dostać plan lekcji.
- Dzień dobry.Panna Rose?
-Tak,zgadza się.
-Proszę oto twój plan zajęć. Będziesz uczęszczać do klasy 2b.
Teraz macie lekcje ze swoją wychowawczynią. Poczekaj tutaj,Pani Baker zaraz po Ciebie przyjdzie i pójdziesz razem z nią do klasy.-Dobrze, dziękuję Pani bardzo.
******
Po 5 minutach Pani Baker przyszła i zaprowadziła mnie na lekcje ze swoją klasą.-Dzień dobry wszystkim. Oto nowa uczennica naszej klasy Rose Justice.
-Hej.-powiedziałam miło,uśmiechając się.
-Rose zajmij miejsce obok chłopców. Tylko tam jest wolne.
Gdy Pani Baker wskazała mi miejsce,gdzie mam usiąść szczerze trochę zamarłam. Przy dużym stoliku siedziała ta sama grupa chłopców,na których wpadłam przed lekcjami. Postanowiłam zająć miejsce obok "lidera" grupy ,ponieważ tylko tam było miejsce.
-O proszę,proszę spójrzcie kto będzie z nami siedział.-powiedział lider grupy.
Chłopaki się tylko cwaniacko uśmiechnęli. Postanowiłam zacząć jakąś rozmowę.
-Jak macie na imię? Jeszcze nikogo nie znam,a nawet nie wiem jak mam do was mówić.Lider zaczął mówić kolejno imiona swojej elity.
-Taa.. no to..to jest Mike,James,Andy,Cameron,Justin , a ja jestem Alex.
-Okey. Miło mi.
********
Dzień w szkole minął mi całkiem szybko. Andy,chłopak z elity Alex'a robił dzisiaj imprezę i postanowił,że w sumie jak jestem nowa to mogę przyjść. Szczerze to się nawet cieszyłam,bo mogłam poznać na niej więcej osób. Impreza była o 20:00. Gdy przyszłam do domu zjadłam obiad,odrobiłam lekcje i obejrzałam nowy odcinek SKAM.
Gdy była 19:00 zaczęłam się szykować. Pomalowałam się nieco mocniej i przebrałam się w odpowiednie ciuchy.Gdy już był czas na wyjście powiedziałam rodzicom o imprezie,a tata postanowił mnie podrzucić. W sumie miło z jego strony.*********
Gdy dotarłam na miejsce wyszedł po mnie niespodziewanie Alex.-Cześć. Andy kazał mi po ciebie wyjść,więc jestem.
-Cześć. Ymm.. dzięki za fatyge.
Chłopak tylko się cwaniacko uśmiechnął i podążył w stronę
drzwi wejściowych,a ja za nim.
Gdy weszliśmy do domu czuć było smród alkoholu i papierosów oraz pot ludzi. Ohyda! Aczkolwiek takie są imprezy. Nic nie poradzisz... Znaleźliśmy się właśnie koło chłopców z elity.-Heej mała. Nieźle wyglądasz.-powiedział Andy.
-Hej. Umm dzięki.
-Chcesz z nami zagrać w butelkę?-spytał Mike.
-Noo okej.
-Alex teraz twoja kolej! Ty kręcisz! My wymyślamy wyzwanie.
Alex podszedł i zakręcił butelką,a ta wypadła na mnie.Właśnie. Na MNIE!
-Stary twoim wyzwaniem jest pocałować Rose.-powiedzieli chłopcy,a ja aż zamarłam. Pocałować? Mnie!?
-Pogrzało was!?-krzyczał zły Alex.
-Stary,nie bądź ciota. No dajeesz!
- ALEX! ALEX! ALEX! -krzyczeli chłopy.
Alex podszedł do mnie,posadził mnie na oparciu od fotela i bardzo namiętnie pocałował. Oddałam pocałunek,ale chwilę później się od niego odkleiłam. Chłopcy zaczęli się śmiać i gwizdać,a ja nie wiedziałam co się właśnie przed chwilą stało. Byłam przerażona,a tym samym nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
-Wiecie co?Sorry,ale muszę już spadać.-powiedziałam i od razu wybiegłam z domu Andy'ego.
Postanowiłam,że muszę ochłonąć,więc szłam na nogach w kierunku własnego domu...
■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■
Hej,witam was w pierwszym rozdziale mojej książki. Mam nadzieje,że się spodoba. Macie zdjęcie Alex'a: Do następnego!
CZYTASZ
New girl
Teen FictionDziewczyna o imieniu Rose przeprowadza się wraz z rodzicami z Anglii do USA.W pierwszy dzień szkoły spotyka na swojej drodze pewnego chłopaka ,typowego BAD BOY'A.Czy między nimi coś będzie? Będą wrogami czy może przyjaciółmi..? Może pojawi się ktoś...