10 lipiec 2016
Gdy otworzyłam oczy, słońce już mocno świeciło. Patryka już nie było. Wstałam i poszłam na dół. Bark mnie bolał, więc starałam się nie ruszać ręką. W kuchni siedział mężczyzna i czytał gazetę. Podeszłam do niego.
- Dzień dobry.
- Dzień dobry. Wyspałaś się? – zapytał upijając łyk kawy.
- Tak. Mam nadzieję, że nie zabrałam ci kołdry.
- Nie – roześmiał się, a ja mu zawtórowałam.
- Która jest w ogóle godzina? – zapytałam siadając przy stole.
- Zaraz pół do dziesiątej.
- Co? Tak późno? Czemu nie jesteś w pracy? Czemu mnie nie obudziłeś? Musimy iść – wstałam z krzesełka i poszłam na górę. Przebrałam się powoli. Nie mogłam nawet związać włosów. Wzięłam pas z bronią i zeszłam na dół. Podeszłam do mężczyzny. Ten spojrzał na mnie i uniósł brew.
- Mógłbyś zapiąć mi pas? – podałam mu go. Patryk zapiął pas wokół talii. – Dziękuję.
- Chcesz tak iść? – zapytał patrząc na moje rozpuszczone włosy.
- A masz jakiś lepszy pomysł? Sama nie mogę związać włosów.
- Poczekaj moment – wstał i wyszedł. Po chwili wrócił z moją gumką do włosów i szczotką. – Siadaj – wskazał krzesełko.
Usłuchałam go i usiadłam do niego plecami. Mężczyzna zaczął czesać moje włosy. Później coś z nimi robił. Zaprowadził mnie na korytarz. Wisiało tam duże lusterko. Przejrzałam się. Patryk zrobił mi zwykłego warkocza. Wyszło mu naprawdę dobrze.
- Jestem pod wrażeniem. Gdzie się tego nauczyłeś?
- Kuzynka często do mnie przyjeżdżała. Moja mama robiła jej warkocze. Musiałem poczekać, aż skończy, więc patrzyłem, co robi i się nauczyłem.
- No to gratuluję – uśmiechnęłam się. – Zostałeś moim fryzjerem o czasu, gdy będę mogła bardziej ruszać ręką – roześmialiśmy się.
Inspektor zrobił nam tosty. Po śniadaniu pojechaliśmy na posterunek. Gdy zaszliśmy do biura, oczywiście tylko nas brakowało.
- No, no – Adam popatrzył na nas. – A o której to przyjeżdża się do pracy?
- Wcześniej nie mogliśmy – uśmiechnął się i puścił do mnie oczko. Roześmiałam się.
Koledzy spojrzeli po sobie.
- No stary, szybki jesteś – skomentował Martin.
Złapałam poduszkę z kanapy i rzuciłam prawą ręką w mężczyznę. Złapał ją i się roześmiał.
- Co ja takiego powiedziałem?
- Weźmy się lepiej do pracy – zmieniłam temat. – Macie coś nowego?
- Nic – pokręcili głowami.
- Musimy coś wymyśleć, bo stoimy w miejscu.
- Przepraszam na moment – Patryk odebrał telefon i wyszedł na korytarz. Po paru minutach wrócił. - Dzisiaj przyjadą zrobić okno – zakomunikował mi. – Dobrze, żeby ktoś był wtedy w domu.
- Okej. Zawieziesz mnie później – odparłam.
- Co się stało z twoim oknem? – spytał podejrzliwie Mateusz.
- Kamień nam wleciał do pokoju.
- Jaki kamień? – nie rozumiał Adam.
- Taki zwykły kamień. Dostałam tez wiadomość – pokazałam im po kolei SMS-a.
- Kurczę – Adam przerwał ciszę. – Co teraz zrobimy?
- Jak to co? – zapytałam. – Znajdziemy go.
- Tylko jak? – zapytał Mateusz.
- Tego jeszcze nie ustaliliśmy – odpowiedział za mnie Patryk.
- Dzwoni Sara – zakomunikował Mateusz i odebrał. – Halo? Tak? Naprawdę? Zaraz ktoś do ciebie przyjedziemy. Dobrze, może być w parku. Będziemy za dziesięć minut – rozłączył się. – Sara przypomniała sobie, jak wyglądał ten facet. Pojedziemy z Martinem z nią porozmawiać.
- Jasne – zgodził się Patryk.
Mateusz otworzył drzwi.
- A ty Norman nie na patrolu? – zapytał po angielsku.
- Właśnie dostałem wezwanie i jadę na miejsce. A wy gdzie? – spytał.
- Mamy przełom w śledztwie. Przyjaciółka ma nam podać rysopis mężczyzny, który prawdopodobnie zabił Jennifer.
- To życzę wam powodzenia – uśmiechnął się i już go nie było.
Mężczyźni wyszli, a my zostaliśmy. Adam poszedł nam po wodę.
- Myślisz, że teraz go znajdziemy? – spytał Patryk.
- Jasne. Jeśli Sarze przypomniały się jakieś szczegóły, będzie jeszcze łatwiej.
Siedzieliśmy w pomieszczeniu. Adam wrócił i uchylił okno, bo było gorąco. Napiłam się wody. Podinspektor zaczął pisać coś na komputerze. Po mniej więcej pół godzinie odezwał się telefon inspektora. Odebrał.
- Halo? Co? Kiedy? Dzwoń po techników. My już jedziemy – schował komórkę.
- Co się stało? - Adam oderwał się od monitora.
CZYTASZ
Morderca z wyższych sfer (zakończone)
Misteri / ThrillerLaura na co dzień zmaga się z trudnymi sprawami. Gdy zostaje wezwana do pomocy, nie wie, z czym przyjdzie jej się zmierzyć. Pierwsza śmierć to tylko początek... Najwyższe noty: #20 w thriller - 26.02.2018