Przesyłka z listem

168 8 0
                                    

12 lipiec 2016

Budzik zadzwonił o siódmej. Wyłączyłam go. Patryka nie było już w pokoju. Wstałam i ubrałam się. Wyszłam z pokoju i poszłam na dół. W połowie schodów poczułam ładny zapach. Weszłam do kuchni. Patryk stał przy szafce. Gdy mnie zobaczył, uśmiechnął się. Związał mi włosy w kitkę i usiadłam przy stole. Po chwili dostałam tosty, jajecznicę i herbatę. Mężczyzna pozbierał naczynia ze stołu. Podeszłam do niego.

- Było pyszne – powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek.

Mężczyzna złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Zanim zareagowałam, pocałował mnie. Nie opierałam się. Podobało mi się to. Po chwili odsunął się ode mnie. Uśmiechnęłam się. Patryk odwzajemnił mój uśmiech.

- Chodźmy do pracy – powiedziałam nadal z uśmiechem.

Po kilkunastu minutach byliśmy na posterunku. W holu zatrzymała mnie recepcjonistka.

- Zaraz przyjdę – powiedziałam i podeszłam do niej. – Tak?

- Pani Laura Pucha?

- Tak.

- Mam dla pani przesyłkę – odparła i podała mi kopertę.

- Od kogo? – zapytałam.

- Nie mam pojęcia. Kurier przywiózł. Powiedział, że ktoś zostawił to w jego aucie.

- Dziękuję – poszłam na górę.

- Co tam masz? – zapytał Adam, gdy tylko weszłam do pokoju.

- Dostałam jakąś przesyłkę.

- Od twojego przyjaciela z Polski? – spytał Patryk.

- Nie – odparłam i otworzyłam kopertę. Był tam list napisany na komputerze. – Droga pani inspektor Lauro Pucha – zaczęłam czytać na głos – Wiem, że prowadzi pani sprawę zabójstwa Jennifer Samson, Mike'a Lana i Sary Newark. To nie koniec morderstw. Dzisiaj zgłoszą się do pani rodzice Melani Overwark i zgłoszą zaginięcie córki. Pani dobrze będzie wiedzieć, że Melania już nie żyje. W kopercie ma pani wskazówki, gdzie znaleźć jej ciało – zakończyłam. Wyjęłam z koperty kluczyk i kartkę z adresem.

- Daj to – Patryk znalazł się przy mnie i zabrał mi rzeczy.

Wyjęłam komórkę i zadzwoniłam do państwa Overwark. Mama Melani potwierdziła, że córka zniknęła i chciała zgłosić zaginięcie. Rozłączyłam się.

- Jestem pewna, że pod tym adresem znajdziemy ciało Melanii – powiedziałam z zimną krwią. Zabrałam kluczyk i kartkę z danymi i wyszłam.

Za mną wybiegł Patryk. Pojechaliśmy pod wskazany adres. Po pół godzinie byliśmy na miejscu razem z ekipą techników, karetką i koronerem. Za nami jechali też Adam, Mateusz i Martin. Podeszłam do drzwi, włożyłam klucz do zamka i przekręciłam. Drzwi otworzyły się. Wyjęłam broń i weszłam do środka. Sprawdziłam z Patrykiem cały dom, ale nic nie znaleźliśmy. Na końcu korytarza były drzwi. Mężczyzna wyważył je i zapalił światło. Zeszliśmy po schodach do piwnicy. Stała tam tylko szafa i mała komoda pod ścianą. Patryk otworzył drzwi szafy. Ciało Melani było zgięte wpół. Inspektor założył rękawiczki i odchylił głowę dziewczyny. Zobaczyłam, że ma podcięte gardło. Wykrwawiła się. Zawołałam techników. Zabezpieczyli teren i zabrali ciało. Niestety nie znaleziono żadnych śladów. Wszyscy wyszli z domu i zostaliśmy tylko my.

- Chodź, idziemy stąd – Patryk złapał mnie za rękę i poprowadził w stronę schodów.

Już miałam wejść na schody, gdy coś usłyszałam. Dźwięk był cichy.

- Co?

- Poczekaj.

- Ale co...

- Cicho – syknęłam.

Poszłam na środek piwnicy. Dźwięk był bardziej słyszalny. Poszłam za nim. Patryk był tuż za mną. Doszłam do komody. Otworzyłam górną szufladę i zobaczyłam

Morderca z wyższych sfer (zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz