ROZDZIAŁ 7

5.9K 167 19
                                    


Justin's POV:

Otworzyłem zaspany oczy i przetarłem rękoma twarz. Spojrzałem na zegarek i stwierdziłem, że najwyższa pora wstawać. Odwróciłem się w stronę dziewczyny. Spała jak zabita, cicho pochrapując. Uśmiechnąłem się na tą myśl i nachyliłem się do Lei.


-Wstawaj dziewczynko -mruknąłem jej do ucha. Nie podziałało. Zacząłem sunąć palcem po jej ciepłym, różowym policzku. Lubiłem to robić. Przekręciła głowę lecz ja nie przestałem. Mruknęła coś pod nosem i w końcu otworzyła zaspane oczy. -Zejdź za chwilę na dół, śniadanie będzie gotowe. -Wstałem i obszedłem łóżko. Usiadłem z brzegu przy dziewczynie i zabrałem się za odwiązywanie jej nadgarstka z liny. Kiedy już nic nie zatrzymywało dziewczyny przy łóżku udałem się w stronę łazienki, aby wykonać poranne czynności.


..........

Postanowiłem, że dziś zrobię kanapki z dżemem i mleko do tego, nie miałem ochoty wydziwiać. Kiedy już mleko było podgrzane a kanapki gotowe postawiłem wszystko na stół, po czym sam usiadłem. Potrząsnąłem nadgarstkiem, aby zsunąć mój zegarek i zobaczyć godzinę. Spojrzałem zniecierpliwiony na schody. Złączone dłonie oparłem o brodę i wmawiałem sobie, że Lea zaraz zejdzie. Czekałem, aż w końcu energicznie wstałem od stołu i zacząłem kierować się w stronę pokoju.


Już od rana mnie denerwuje.


Otworzyłem drzwi od pokoju i zastałem nadal śpiącą dziewczynę. Westchnąłem poirytowany i podszedłem do niej. Usiadłem przy jej boku.


-Wstawaj Lea -po tym jak nie zauważyłem żadnej reakcji z jej strony złapałem ją za ramię i lekko potrząsnąłem. Chwilę po tym zaczęła mrugać oczami i spojrzała na mnie zamglonym wzrokiem. -Zrobiłem śniadanie -mówiłem i zgarniałem włosy z jej czoła. Dziewczyna zamknęła oczy a ja znieruchomiałem i przytrzymałem moją rękę na jej czole. Zmarszczyłem brwi. -Lea, masz gorączkę -powiedziałem, ale dziewczyna tylko mruknęła i przekręciła się na bok. Pośpiesznie wstałem i uderzyła we mnie lekka panika. -Leż tutaj -Powiedziałem i szybko wyszedłem z pokoju.


A gdzie ona by miała kurwa iść w tym stanie??


Uderzyłem się w myślach w twarz na moją głupotę. Szybko zszedłem ze schodów i poszedłem do kuchni, gdzie jest domowa apteczka. Kiedy już tam byłem otworzyłem szafkę i wyjąłem lekarstwa, które według mnie nadawałyby się dla Lei. Wziąłem też termometr, po czym sięgnąłem z kolejnej szafki szklankę i nalałem do niej soku pomarańczowego. Dosypałem to co zawsze. Z wszystkim poszedłem do dziewczyny.


Otworzyłem drzwi do pokoju. Wszystko położyłem na szafce nocnej obok łóżka. Przez dłuższą chwilę zawiesiłem wzrok na dziewczynie. Oddychała szybciej, miała uchylone usta. Te jej zazwyczaj rozpromienione policzki zmieniły kolor na znacznie ciemniejszy. Sięgnąłem po termometr. Wstrząsnąłem nim porządnie dwa razy. Kiedy już zauważyłem, że temperatura na termometrze wynosi poniżej 36 stopni przeniosłem wzrok na dziewczynę i delikatnie podniosłem jej ramię. Umieściłem tam termometr i opuściłem rękę Lei. Upewniłem się, że się nie wysunie i okryłem szczelnie dziewczynę kołdrą.


Te pięć minut, które czekałem wydawały się trwać wiecznie. Stwierdziłem, że już czas aby wyjąć termometr i tak też zrobiłem. Spojrzałem na niego i niespokojnie przełknąłem ślinę.

Kidnapped for Him [JB] (Porwana dla niego)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz