ROZDZIAŁ 9

6.2K 157 30
                                    


Lea's POV:



Zapukałam do pokoju Justina, trzymając w dłoni kawałek papieru.


-Wchodź. -Usłyszałam jego spokojny głos i niepewnie otworzyłam drzwi, po czym weszłam do środka. Brunet siedział przy biurku i coś pisał. Koło niego była gromadka zapisanych papierów a sam wydawał się pochłonięty pracą jaką wykonywał. Oderwał swój wzrok od kartek i skierował go na mnie. Niepewnie podeszłam do niego i oddałam mu wiadomość, którą wczoraj napisał.



Jadę na zakupy. Niedługo wracam.

Nic nie kombinuj!

~Justin




Popatrzył na kartkę, po czym znów przeniósł wzrok na mnie. Poczułam się niekomfortowo i cofnęłam się, aby usiąść na kanapie. Skrzywiłam się z bólu. Po tych zastrzykach strasznie boli tyłek. Już parę razy je miałam.


To nie tak, że się daję. O nie! Jak tylko widzę Justina z tym czymś w ręku to uciekam, jednak czasami udaje mu się mnie schwytać. Umm.. To znaczy za każdym razem. Kiedy już mnie ma to zwykle się poddaję bo nie jestem w stanie siłowo go przezwyciężyć. On się ze mnie śmieje, że w ogóle myślę, że mi się uda. Nie widzi sensu dlaczego zawsze uciekam. Według niego zabawa w kotka i myszkę. Otóż ja sens widzę.


Ocknęłam się, kiedy zorientowałam się, że się zamyśliłam a Justin patrzy na mnie wyczekująco.


-Tak się zastanawiałam... Może mogłabym dać znać mamie, że nic mi nie jest? -Z powrotem odwrócił się w stronę papierów i powrócił do wcześniejszej czynności. Spuściłam głowę w dół zasmucona. Obraz zaczął mi się zamazywać przez łzy gromadzące się w oczach. Zaczęłam bawić się palcami u rąk. Justin odwrócił się do mnie.


-Jeszcze nie malutka. Nie płacz.- Powiedział i wziął kolejną kartkę ze stosu obok. Wydawał się zajęty więc po prostu tam siedziałam.


Bardzo mi się nudziło. Po tym jak zbadałam wzrokiem dokładnie cały pokój podeszłam do chłopaka i zaczęłam bawić się gumką do ścierania, leżąca na biurku. Justin obdarzył mnie szybkim spojrzeniem. Patrzyłam jak coś pisze nie przestając miętosić przedmiotu w dłoni. Zorientowałam się, że jest leworęczny.


-Nudzi mi się. -Odłożył długopis i odsunął się lekko od biurka. Justin nie przestając czytać tego co widniało na papierach chwycił mnie w tali i posadził na swoich kolanach. Nim zdążyłam jakkolwiek zareagować już tam siedziałam. W momencie zrobiło mi się gorąco. Złapał jedną ręką moją głowę z tyłu natomiast drugą przytknął do mojego czoła. Po chwili zabrał dłonie i objął mnie tak, aby móc dokończyć pisanie jednocześnie. W tamtym momencie nie mogłam ani się czymś zająć, ani wydostać się z jego ramion.


Mówiąc nudzi mi się myślałam raczej nad czymś co zabiłoby czas.


Kiedy tak tam siedziałam, oparłam głowę o jego ramię. Podziwiałam jego profil. Siedział i w skupieniu pisał. Miał nieskazitelną buzię, nos prosty, idealnie wykrojony natomiast usta sprawiały wrażenie miękkich i wyjątkowo pulchnych. Oczy o pięknej barwie, lekko ukryte pod warstwą ciemnych, długich rzęs. Brwi dodawały wyrazistości całej jego urodzie. Ogromna szkoda, że zachowanie nie odzwierciedla piękna tego chłopaka.

Kidnapped for Him [JB] (Porwana dla niego)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz