Życie To Żądza II //BTS ☑

16

Podeszło do nas trzech chłopaków. Dopiero po chwili poznałam, że to Kai, Chen i Xiumin. Przywitaliśmy się i skierowaliśmy bliżej planu zdjęciowego. Mój zazdrośnik złapał mnie za rękę i wcisnął się między mnie a Kaia, który tłumaczył, jak rozplanujemy sesję.

-Okay - powiedziałam i uwolniłam się z uścisku Kooka. Chciałam przywitać się jeszcze z ostatnim z chłopaków, którzy mieli mieć sesję dzisiaj.

-A więc to ty jesteś tą skandalistką! - usłyszałam za sobą, odwróciłam się, a nowo przybyły przejrzał moją sylwetkę od góry do dołu.

-Sehun! Powinieneś lepiej dobierać słowa! - odpowiedział Chen i stanął pomiędzy nami, tak jakby chciał zapobiec krwawej walce.

-Co złego jest w tym, że nazwał sprawę po imieniu? - zapytałam udając, że nie zdenerwowały mnie jego słowa. Nie spodziewałam się, że tym tylko zachęcę go do kolejnych złośliwych komentarzy.

Nagle, dużo bardziej spodobało mi się, że Jeon był tu ze mną.

-Otóż to. Przynajmniej w jednym się zgadzamy - Sehun wzruszył ramionami i odszedł, a ja wiedziałam, że ta współpraca nie przyniesie nic dobrego.

-Wybacz za tego dzieciaka - Jongin pomachał głową z niedowierzaniem krzyżując ręce na piersiach.

-To tylko dzisiaj, jutro przyjedzie reszta zespołu - mruknęłam zakładając kosmyk włosów za ucho. Wizja braku Oh Sehuna na planie była niczym miód na serce. Wystarczy wytrzymać jeden dzień.

Nie spodziewałam się uwielbienia, jednak nie spodziewałam się też, że któryś z nich będzie aż nadto arogancki.

Fotografowie zajęli miejsca i zaprosili nas na plan. Zaczęli nas ustawiać przy okazji robiąc kolejne zdjęcia.

-Dobrze, Kai, włóż ręce do kieszeni, a ty Jessica, oprzyj się o jego ramię - nakazał jeden z fotografów. Wykonaliśmy to, co było trzeba. Po godzinie ciągłego fotografowania, migającego światła lamp błyskowy i krzyków fotografa zaczęło mnie drażnić.

-Przerwa - poprosiłam schodząc z planu. Fotograf nie był zadowolony moją samowolką, jednak nic nie powiedział. Usiadłam obok Jungkooka na kanapie i położyłam głowę na jego ramieniu. Gdy spostrzegłam zbliżających się do nas Chena i Kaia, poczułam jak Kook mocniej przytulił mnie do swego boku.

Jongdae podał mi buteleczkę z wodą i zajął miejsce po przeciwnej stronie. W ślad za nim poszedł Jongin, znikąd pojawił się także Sehun.

-Czemu zerwałaś z Jinem? Ładnie razem wyglądaliście - powiedział i posłał czujne spojrzenie mojemu chłopakowi.

-Różnica charakterów - odpowiedziałam odkręcając butelkę.

-Tak czy siak, szkoda, że chłopak zrezygnował z bycia w zespole. To musi być bolesne... Chociaż wydaje mi się, że dzięki temu wyjdzie na prostą. Soliści mają więcej możliwości.

-Sehun, skończ ten temat - warknął Chen i posłał mi łagodny, uspokajający uśmiech.

-Nie rozumiem, dlaczego Ceci chciało akurat mnie do sesji z wami. Jest przecież tyle idolek i modelek, które chętnie pozowałyby przy waszym boku - mówiąc to uważnie ich obserwowałam, żaden jednak nie zdradził, by coś było nie tak. Kai jedynie wzruszył ramionami.

-Nieodgadnione są decyzje wydawnictwa - zachichotał i podniósł się z kanapy. - Chyba czas zbierać się do roboty...

Kolejna godzina pozowania. Na planie zostałam sama z Sehunem. Początkowo blondyn dobrze wywiązywał się z zadania, dopiero później, gdy fotograf sprawdzał zdjęcia, chłopak nachylił się do mnie.

-Szukasz nowej ofiary? Wiesz... Kai jest zajęty, ale dla ciebie to chyba nie problem? - zapytał, a ja prychnęłam i odsunęłam sie od niego kilka kroków.

-Nie wiem, dlaczego aż tak mnie nie lubisz, ale odpuść sobie. Jestem szczęśliwa z Jeon Jungkookiem - założyłam ręce na piersiach.

-To wyjaśnia, dlaczego jest tu z tobą, chociaż bardziej przypadła mi do gustu teoria, że pilnuje swojej zwierzyny - Oh zacmokał i ustawił się niczym rasowy model. Miałam coś odpowiedzieć, jednak konwersację przerwał nam fotograf.

-Jessica, czekamy aż się ustawisz - ponaglił i pstryknął indywidualną fotografie Sehunowi.

Zerknęłam na Kooka, który zawzięcie dyskutował z Chenem i Xiuminem. Nie nie widział i chyba lepiej, jeśli pozostanie w nieświadomości ten kolejny raz...