Rozdział 15

230 9 0
                                    


Soundtrack do rozdziału:    Charlie Puth     "Attention" 

- Nie powinniśmy - mówię na wydechu patrząc w jego zawiedzione oczy.

Oddycham co raz szybciej i z przerażeniem odkrywam, że trzęsą mi się dłonie, nie jestem w stanie zapanować na reakcją mojego ciała. Przerasta mnie fakt, że jestem tak blisko z chłopakiem.

- Zasady są po to żeby je łamać, a my jesteśmy najlepszym przykładem, że to nic złego - żartuje i lekko muska swoimi wargami moje. Jest spokojny i zrównoważony. Wydaje się jakbym dla niego nic nie znaczyła. A może po prostu jestem za bardzo przewrażliwiona. Wstrzymuję powietrze i staram się utrzymać z nim kontakt wzrokowy, na co on reaguje spuszczeniem wzroku w podłogę.

- To nie tak, że mam coś do Ciebie ... Czy nie podoba mi się coś, ale ... – podejmuję próby tłumaczenia się, lecz jestem tak zestresowana, że nie potrafię ułożyć żadnego sensownego zdania. Stres i emocje kłębią się w mojej głowie, a ja sama boję się konsekwencji moich czynów. Zapada niewygodna dla naszej dwójki cisza, która zostaje nagle przerwana dzwonieniem jego telefonu. Chłopak niewzruszony odsuwa się ode mnie sięgając po urządzenie.

- Tak? – mówi spokojnie i uśmiecha się jakby sam do siebie.

Zażenowana opuszczam głowę, wstyd przerasta mnie i mimowolnie podnoszę się z kanapy.

- Zaczekaj – odzywa się do mnie – Jasne, że tęsknie – wywraca oczami i kończy rozmowę.

- Gdzie ty się wybierasz? Nie mów, że chciałaś mnie zostawić w takiej chwili – uśmiecha się patrząc na wybrzuszenie w swoich spodniach.

Zalewam się rumieńcem i kiwam lekko głową.

- Ja ...

- Stchórzyłaś?

-Yh ... Muszę już iść. Pa – nerwowo odchodzę w stronę drzwi, nie panuję nad sobą, swoim zachowaniem, tym jak reaguję na niego, gdy jest obok, w pobliżu.

- Rozumiem, ale nie chciałbym, żebyś wyszła.

- Tak będzie lepiej – tłumaczę bezwiednie gestykulując dłońmi.

- Chyba prościej – drwi i odwraca głowę.

________________

Droga z jego domu do mojego dłuży mi się w nieskończoność. Każdy krok wymaga ode mnie zastanowienia i chwili namysłu. Nie potrafię myśleć o niczym innym, niż o sytuacji sprzed kilku chwil, czuję się źle. Po prostu źle. Dopadają mnie wyrzuty sumienia ze zdwojoną siłą. Wydaje mi się jakbym popełniła największy błąd swojego życia. Jakby poznanie Conora wywróciło moje życie do góry nogami. Każda chwila spędzana w jego obecności utwierdza mnie w przekonaniu, że jest to jakaś gra, czy zemsta.

Tylko dalej nie wiem za co ...

Wydawało mi się, że jest to chłopak idealny, całą sobą właśnie takiego pragnęłam, lecz konfrontacja rzeczywistością zniszczyła moje idealne wyobrażenie. Boli mnie, gdy nie ma go obok, czuję się dziwnie, gdy widzę go w obecności innych dziewczyn. Bo to przy nim czuję się naprawdę wyjątkowa i potrzebna. To jego towarzystwo sprawia, że chcę się uśmiechać i dążyć do szczęścia. Zdarzyło mi się to po raz pierwszy w życiu i bardzo chcę przestać o nim myśleć ale nie potrafię.

- Tato? – niepewnie przekraczam prób domu.

- Kochanie zrobiłam kolację! – Suzan krzyczy z wnętrza kuchni, a mi robi się niedobrze – Tato wyszedł pobiegać, powinien wrócić za jakąś godzinę. Jesteś głodna?

- Nie. – biorę w dłonie butelkę wody i siadam do stołu, wyglądając co jakiś czas na ulicę. Na dworze powoli się ściemnia, lecz dalej doskonale widzę zapalone światło w jednym z pomieszczeń domu Conora.

Potrząsam głową i sprowadzam się na ziemię.

- Co jest do jedzenia? – Hope wbiega do kuchni w białej koszulce i czarnych dresach. Przez moment zawiesza swoje pełne pogardy spojrzenie na mnie lecz już po chwili patrzy uroczo na mamę.

- Zrobiłam naleśniki z truskawkami, banana nami i czekoladą, siadaj.

Kobieta kładzie przed Hope talerz z kolacją oraz trzy szklanki z parującą herbatą.

Z nadmiaru emocji zaczyna boleć mnie głowa, którą opieram na łokciach na stole. Chce mi się spać, a jednocześnie chciałabym zobaczyć Conora. Z każda chwilą moje uczucia do niego stają się co raz silniejsze, a ja czuję się jakbym wpadła w niebezpieczną pułapkę. 


*********


angellamalik18 

Closer - dotyk zapomnieniaWhere stories live. Discover now