'Co takiego podejrzewała? Czego to niby nie chciała powiedzieć? O co znowu chodziło tej głupiej Małgośce? Wujek nigdy mnie nie skrzywdził! — debatowała ze sobą Amelia i głęboko żałowała, że nie zrobiła tego ciotce prosto w twarz. To prawda, że wujek czasami zachowywał się dziwnie i robiło jej się trochę wstyd, ale był fajny i zapewne większość dziewcząt czuła się przy nim zawstydzona. 'Głupia trucicielka z garbatym nosem!' — wyklinała ciotkę.
Nie mogła złapać tchu, lecz wzbierająca w niej wściekłość, nie pozwalała się zatrzymać. Mimo bólu w gardle i narastającej kolki młóciła nogami, aż znalazła się daleko za wsią, a następnie zboczyła z drogi i wbiegła na nierówny, grząski teren, gdzie poczuła jeszcze mocniej, bijący od jeziora chłód.
Matka z uporem otwierała w jego życiu jakiś dziwny rozdział, którego wcale nie chciał, a najgorsze, że nie potrafił go zamknąć. Dla świętego spokoju mógłby patrzeć na to przez palce i nawet tolerować tamtą dziewczynę, skoro matka tak bardzo sobie tego życzyła. Jednak dobrze wiedział, że nikomu nie wyszłoby to na dobre i musiał to jakoś zakończyć, zanim obca osoba za bardzo wrosłaby w ich życie. I tak ostatnio wszystko kręciło się wokół niej, i jakby tego było mało, matka zdążyła ułożyć na jej temat kolejny dramat, tylko po co? Chciała wziąć go na litość? Nie mogła wymyślić czegoś, co nie kojarzyłoby mu się z jego sprawą? To nie było w porządku i żałował, że nie zdusił tego w zarodku. 'Eunuch'. Zabolało, bo nie spodziewał się usłyszeć tego z jej ust. Udawała niepoczytalną, lecz doskonale wiedziała, gdzie uderzyć, żeby zranić go do żywego i wzbudzić w nim złość. Mógł odwdzięczyć się po stokroć albo szybko zakończyć to w inny sposób i zabawić się z tą małą, którą matka tak usilnie podstawiała mu pod nos. Jednak wiązało się to z dużym ryzykiem i mógłby wywołać niepotrzebny dramat albo — co gorsza — wpadłby w ten sam dół, co kiedyś i zostałby posądzony o czyny karalne. To był ryzykowny i zły, ale zarazem jedyny, jak podejrzewał, skuteczny pomysł, na jaki wpadł. 'Jestem skuteczny' — powtarzał w myślach. Otworzył okno, żeby wypalić przed snem ostatniego papierosa i oparł się o parapet. Chłód wraz z wilgocią uderzyły go w twarz, otrzeźwiły i wyostrzyły zmysły. Znowu padało i powoli zaczynał mieć dość tej pieskiej pogody. Czekał na pierwsze przymrozki, bo choć w pracy będzie o wiele ciężej, to przynajmniej zniknie ten denerwujący dźwięk. Nawet teraz go torturował, serwując niezdarne plaśnięcia, rozgniatanego pod butami błota. Wsłuchując się w odgłosy nocy, nagle zdał sobie sprawę, że chlupoczący odgłos stawał się coraz wyraźniejszy. Był tak blisko, że aż Hubert wychylił się na zewnątrz...
CZYTASZ
Serce grabarza
Mystery / ThrillerZ pozoru niewinna gra okazuje się dla Huberta pułapką, przeradza w tragedię i kładzie piętno na dorosłym życiu. Co się stanie, gdy grabarz spotka zielonowłosą Amelię i jego świat zderzy się z jej światem? Co stanie się z kochającą kolory dziewczyną...