Rozdział 21

973 77 0
                                    

- Jak Seokjin się o tym dowie, to coś czuję, że nie będzie ciekawie - powiedział do siebie Tae. Był świadkiem całego zajścia. Jednak nie miał odwagi, aby pomóc Yuri. W porównaniu z Jiminem, nie miałby szans. Czuł się źle. Czuł się jak kretyn, że się tak zachował. Mógł jakoś odkupić swoje winy. Nie mógł dopuścić do spotkania Yuri i Jimin'a. Musiał czymś zająć dziewczynę, aby ten playboy sobie w końcu odpuścił.
Tylko czym ją zająć, aby została dłużej w szkole?

************************************

Seokjinowi udało się sprzedać ostatnie gramy tego świństwa. Był z tego powodu szczęśliwy, że wreszcie się tego pozbył. Przeliczył jeszcze pieniądze, aby upewnić się czy wszystko się zgadza. Schował kasę do torby i skierował się w stronę szkoły. Nie wracał już na lekcję, bo nie miałby po co. Jednak chciał się upewnić, że Yuri nic nie jest.
- Mam nadzieję, że Tae jej pilnował przez ten czas - powiedział do siebie.
Seokjin nie miał pojęcia, że jest cały czas obserwowany...

************************************

- Czyli czekaj... Chcesz, abym ci wytłumaczyła temat z matematyki, jaki aktualnie bierzemy? - Yuri patrzyła na Taehyung'a ze zdziwieniem.
Rudowłosy pokiwał energicznie głową. Był to chyba jedyny pomysł, jaki mu przyszedł na myśl, aby zatrzymać Yuri dłużej w szkole. Nie chciał mieć potem kłopotów u Seokjin'a, bo pomyślałby, że nie przypilnował Yuri tak jak obiecał.
- Ten temat jest baaardzo trudny. A wiesz... W przyszłym tygodniu mamy sprawdzian... Chciałbym się przygotować.
- No dobrze, ale czemu akurat ja? Nie żebym miała coś przeciwko, ale dzisiaj po szkole nie za bardzo mogę.
Tae zrobił minę smutnego pieska.
- Yuri, ja tak ładnie proszę. To tylko godzinka po lekcjach i ani minuty dłużej.
Dziewczyna w końcu uległa.
- No dobrze. To przyjdź do biblioteki.
Po tych słowach odeszła.
Tae odetchnął z ulgą.
- Może chociaż tak ją zatrzymam, a Jimin sobie odpuści. I niech ten Seokjin wróci do szkoły, bo ja sam tak nie dam rady! - powiedział do siebie odrobinę za głośno.

Perspektywa Yuri

Tae zachowywał się od pewnego czasu dziwnie. Bardziej niż zwykle. Czułam, że mnie śledzi, a na lekcjach co chwila spogląda w moją stronę. Czułam się niekonfortowo. Jakby tego było mało, SeoHyun jednak zrobiła po swojemu. Chciała mnie zeswatać z Jiminem. Ja ją normalnie kiedyś uduszę. Owszem, Park może i jest przystojny, ale zachowuje się gorzej niż Seokjin. Myśli tylko o jednym. Zgodziłam się na to spotkanie tylko po to, aby mi potem dał spokój. To będzie pierwszy i ostatni taki wypad. Od kiedy straciłam tą najważniejszą osobę, nie szukam nowej miłości. A jak już na kogoś wpadnę, okazuje się być taki jak inni. Zboczony i arogancki. A w tej szkole już zwłaszcza. Czy na mnie spadła jakaś klątwa czy jak?

Bad Boy. Trouble [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz