"To coś więcej niż pożądanie" ~ Rozdział 16

1.6K 149 160
                                    

"Pogłaskałem go po policzku i przycisnąłem jego usta do swoich.
W tym momencie ktoś wszedł do pokoju."

PERSPEKTYWA TORISA

Do pomieszczenia wkroczył Polska 2p, a zaraz za nim Francja, który jak zobaczył zdziwionego Franciszka, od razu zajrzał do pokoju.

"To ja wam może nie przeszkadzam." Natychmiast przerwaliśmy pocałunek. "Nie no, spoko, kontynuujcie, mnie tu już nie ma" - powiedział Polak, po czym szybko wyszedł.

Do pokoju zajrzał jeszcze raz Francuz, który szepnął
"Nie przeszkadzajcie sobie, ja też już wychodzę." i również opuścił pomieszczenie, zamykając za sobą drzwi.

Spojrzałem na Felka. On na mnie również. Po czym kompletnie mnie zadziwił. Zamiast, jak to miał w zwyczaju, pobiec za chłopakami i zacząć się tłumaczyć, powiedział
"Kazali nam kontynuować, to musimy dotrzymać obietnicy, co nie?"

PERSPEKTYWA FELIKSA

Nie wiem co w tej chwili we mnie wstąpiło. Pragnąłem go. Chciałem, by był tylko mój. Nikogo innego. Tylko. Mój.

Mimo tych wszystkich gryzących mnie wspomnień i upokorzeń. Mimo tego, że nie potrafię mu wybaczyć.
Mimo, że tyle czasu walczę ze swoim sumieniem, aby mu jednak wybaczyć.

Wstałem, pociągając za sobą Torisa i przypierąjąc go delikatnie do ściany.
Bez zastanowienia złapałem jego twarz i przycisnąłem jego usta do moich. Objąłem go i zacząłem głaskać po plecach. Do jego ust wepchnąłem język, na co chłopak jedynie cicho jęknął. Moje dłonie z pleców zjeżdżały coraz niżej. Jaki ja jestem głupi. Mimo to, nie potrafiłem przestać. Coś pchało mnie dalej.

Chwyciłem koniec jego koszulki i podniosłem do góry, po czym zdjąłem ją.

Wróciłem do jego ust, cały czas błądząc rękami po jego nagim torsie.
Toris w odpowiedzi włożył ręce pod moją koszulkę i położył je w okolicy moich bioder, powoli zjeżdżając w dół i głaskając moje ciało kciukami. Podobało mi się to. Nawet bardzo.

Przerwałem pocałunek i delikatnie odepchnąłem Torisa, aby usiadł na łóżku. Jak chłopak wykonał już to polecenie, usiadłem na jego kolanach, przodem do niego.

Schyliłem się lekko i wróciłem do pocałunku, chwilę po tym jak Toris pozbył się również mojej koszulki.

Czułem wybrzuszenie w spodniach Litwina. Nie zwróciłem na to zbytniej uwagi, ale dawało mi to niezłą satysfakcję.

Moje usta zjechały trochę niżej, na szyję Torisa. Zostawiłem kilka malinek i ponownie go pocałowałem w usta.
Przygryzłem jego wargę, na co Litwin jedynie dosyć głośno jęknął. Po chwili w ustach poczułem słodki smak krwi.

Zlizałem krew z jego ust, po czym popchnąłem chłopaka tak, aby się położył. Przesunąłem się trochę do przodu, tak, że siedziałem już na jego brzuchu. Pochyliłem się i ponownie wpiłem się w jego usta. Tylko ten pocałunek...on nie był taki niewinny i nieśmiały jak nasze pierwsze. On był pełen namiętności.

Chwila, pozwoliłem sobie na zdecydowanie za dużo. Nie powinienem. Jak mu potem spojrzę w oczy?

Odsunąłem swoją twarz od jego i szybko usiadłem obok. Litwin wyglądał na lekko zawiedzionego. Schowałem twarz w dłoniach. Nie spojrzę mu w oczy.

Toris wstał z łóżka, głośno i szybko oddychając, założył koszulkę i podał mi moją.

"Totalnie cię przepraszam Licia"

"Pomiędzy Światami" ~ Hetalia [LietPol]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz