#12

2K 89 1
                                    

Jimin:
Gdy Jungkook zamknął za sobą drzwi zrozumiałem co zrobiłem. Zacząłem ryczeć. Łzy leciały mi jak wodospad. Nie chciałem tego jej mówić. Ja ją kocham. Ja nie umiem bez niej żyć. Ja musiałem. On zagroził że jej coś zrobi. Ja bym sobie nie wybaczył. Ale jak mogę jej bronić. On i tak jej zrobi krzywdę. Co ją zrobiłem. Wytarłem łzy. Ruszyłem dupsko z kanapy i udałem się do kuchni. Otworzyłem lodówkę. Na szczęście poprzedniego dnia kupiłem dwa cztero paki piwa. Wyjąłem i zacząłem pić. Myślałem że zapomnę ale nie. Ciągle siedziała mi w głowie. Ona jest moją obsesją. Nie żadną zabawką tylko miłością mojego życia. Nim się obejrzałem wypiłem osiem piw. Znowu zacząłem płakać. Chciałem choć na chwilkę móc ją zobaczyć. Wtedy przypomniało mi się że brązowo włosy mówił że jedzie do niego. Wstałem wziąłem kluczyki od samochodu i wybiegłem z domu zamykając drzwi. Wsiadłem do auta nie obchodziło mnie ze byłem podpity. Liczyło się to aby jak najszybciej dotrzeć do mojej księżniczki. Po 15 minutach byłem pod domem moich przyjaciół. Wyszedłem z auta podszedłem do drzwi i zadzwoniłem dzwonkiem.
Drzwi otworzył mi Jin.

Co ty tu robisz ?!. - Krzyknął na mnie. Wiedziałem że wie coś się stało.
- Proszę. Daj mi się z nią zobaczyć. - Znowu łzy zaczęły napływać mi do oczu.
- Wywalaj mi stąd lepiej bo nie chcesz żebym się wkurzył. - Warknął starszy.
- Daj mu to wytłumaczyć. To nie tak jak myślisz.
- A jak ?! Wykorzystałeś ją ! - Powiedział najmłodszy który do piero co się zjawił.
- Proszę dajcie mi to wytłumaczyć.
- Masz 5 minut.
- Ale Jin. - Powiedział chłopak i spojrzał na Jimina.
- Może to nie tak jak się wydaję. - Powiedział i wpuścił mnie do środka.
Weszliśmy do salonu gdzie siedziała reszta która pewnie nie na pewno wszystko słyszała.
- Mów co chciałeś. - Warknął Jungkook.
- Bo... No ten. - Jąkałem się.
- Jimin ty jesteś pijany.
- Nie. - Odpowiedziałem ale wiem że było czuć ode mnie woń alkoholu.
- Jesteś pijany i jechałeś samochodem. - Krzyknął na mnie Hoseok.
- Ja nie... Ja musiałem.
- Nic nie musiałeś. A teraz powiedz nam co się stało. - Powiedział Tae. On z nich wszystkich był najspokojniejszy.
- Bo jak... Yuri zasnęła zaniosłem ją do pokoju a w tym czasie dostałem wiadomość okazało się ona od Jacksona. Napisał żebym przyszedł pod garaże. Wtedy zadzwoniłem do Jungkooka żeby ja popilnował. Pojechałem na to spotkanie. On wtedy ... groził że jak jej nie zostawię to jej coś zrobi. Ja ją za bardzo kocham żeby on jej coś zrobił.
- I dlatego masz rozcięty łuk brwiowy. Jakieś sińce. I nie wiadomo co !.
- Dajcie mi ją choć na chwilę zobaczyć. - Powiedziałem załamanym głosem.
- No nie wiem.
- Jin proszę.
- Na chwilę Jimin. - Powiedział po czym zaprowadził mnie do pokoju Kooka.
- Dziękuję. - Powiedziałem wchodząc do pokoju zamykając za sobą drzwi. To co tam zobaczyłem złamało serce.

Dangerous Love |BTS|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz