▲▼ ROZDZIAŁ 8 ▼▲

1K 109 16
                                    

△▽ BILL ▽△

Jak głupiec błądziłem w poszukiwaniu odpowiedzi. Powinienem wiedzieć dlaczego tak się dzieje, a jednak mam pustkę w głowie.

-Potrzebuję pomocy. - Oznajmiłem pojawiając się w mieszkaniu mojego brata.

-April coś się stało tak? - Wypaliła Gwiazdeczka.

-Nic jej nie jest. Ma się świetnie - zbyłem ją. - Mój problem dotyczy... Czegoś innego.

-Czego?

-Mam sprawę do brata - to zabrzmiało dziwnie w moich ustach, bo raczej rzadko nazywam Willa moim bratem. - Wybacz mi Gwiazdeczko, to tylko na chwilę - powiedziałem bez jakichkolwiek głębszych emocji i zamroziłem dziewczynę w czasie. Raczej nie powinna niczego usłyszeć.

-Co ty znów kombinujesz Bill? - Spytał, uważnie mi się przyglądając.

-Nic. Naprawdę potrzebuje pomocy. Chodzi o April.

-Domyślam się. Inaczej by cię tu nie było.

-Zamknij się już. Ja nie żartuję.

-Co się z nią dzieje?

-Wygląda na to, że staje się demonem - oznajmiłem, a on spojrzał na mnie najpierw ze zdumieniem na twarzy, co następnie przerodziło się to w grymas gniewu.

-Coś ty jej zrobił?

-No właśnie nic. Nie mógłbym jej skrzywdzić, a ty doskonale o tym wiesz.

-Jesteś oszustem Bill i nie wolno ci ufać.

-Mówię prawdę. Ten jeden, jedyny raz mówię prawdę.

-Nie wierzę ci Bill. Przykro mi, ale znam cię zbyt dobrze.

-April jest jedyną osobą, którą zdołałem obdarzyć jakimkolwiek uczuciem. Myślisz, że zrobiłbym jej krzywdę? Prędzej sam bym się zabił.

-Może i masz rację - odparł po chwili ciszy.

-Pomóż mi znaleźć jakieś logiczne wytłumaczenie. Ja muszę wiedzieć co się z nią dzieje.

-Spróbuję ci pomóc.

-Dzięki - pstryknąłem palcami.

-Coś się stało? - Była lekko zdezorientowana, ale to normalne.

-Nic. Do zobaczenia - rzuciłem znikając.

△▽ APRIL ▽△

Podczas gdy Bill postanowił zostawić mnie samą z tym problemem, ja - po uspokojeniu się - postanowiłam odwiedzić Dippera. Może on by coś wiedział.

Ciekawe czy dam radę się tam przeteleportować tak jak Bill - zastanawiałam się, patrząc na swoje ręce. Chociaż z drugiej strony to może lepiej się przejdę. Jeszcze wyląduję w innym wymiarze czy coś, a raczej tego nie chcę.

△▽ TIME SKIP ▽△

-Więc co tam u ciebie? - Spytał, gdy siadałam na fotelu.

-Całkiem dobrze - skłamałam. - A u ciebie? - Uśmiechnęłam się, a on spojrzał na mnie podejrzliwie.

-Czy ty kłamiesz? - Uniósł jedną brew.

-Skądże. Dlaczego miałabym kłamać?

Uśmiechnął się do mnie.

-Mów co się dzieje.

-Eh... - Westchnęłam. - Obawiam się, że mam pewien, drobny problemik.

-Jaki?

-Nie wiem czy zdołasz mi pomóc - skrzywiłam się lekko.

-To się jeszcze okaże.

-Bo widzisz... - Kompletnie nie wiedziałam jak mam mu to powiedzieć. - Ja się trochę jakby... Zmieniłam?

-April, jaśniej. Nie czytam ci w myślach.

-No ja po prostu chyba staję się demonem - wyrzuciłam to z siebie.

-Że co!?

▲▼ Time Is Dead And The Meaning Has No Meaning ▼▲Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz