XV

150 23 17
                                    

Nagle wszystko zamilkło, razem z nami.

Łzy nadal spływały po moim policzku, a ja patrzyłam się z niedowierzaniem co on właśnie powiedział. Przez głowę przeleciały mi wszystkie złe myśli co mogło stać się A.J. Byłam wściekła, miałam wtedy ochotę wrócić do Richmond i przytulić się do Gabe'a lub Javiera, ale dopóki nie znalazłam A.J jest to niemożliwe.
Nagle uderzyłam w policzek Leo, nie wiedziałam co robie. Lecz byłam tak wkurzona, że zrobiłam to nieświadomie. A może i nawet dobrze...
Leo usiadł ponownie na ziemi obok swojego brata trzymając się za lewy policzek. Ja wytarłam łzy i także usiadłam. Patrzałam się na tego gnojka wzrokiem nienawiści, on prawdopodobnie też. Jejku, mam taką ochotę uciec od nich. Pewnie gdyby ich tu nie było już wracałabym z A.J'em...
Podkurczałam nogi, i cały ciężar ciała przeniosłam na ręce które były na ziemi. Postanowiłam trochę pomyśleć co właśnie teraz się stało. Miałam ochotę powiedzieć 'przepraszam', ponieważ nie przepadam za biciem ludzi, ale tutaj akurat sobie odpuściłam. Spojrzałam się na nich wszystkich smutno a potem w dół - oni także, oprócz jednej osoby... skrzywiłam się na samą myśl o co chodzi Leonardowi. Najwidoczniej grupka osób to zauważyła.
- O co chodzi tym razem, Clem? - zapytał spokojnie Justin
- Nie... nic, nic - po tych słowach ponownie wróciłam do moich myśli, ale nie na długo.
Nagle odezwał się Leo
- dziewczyno, powiedz co takiego zrobiłem?
~~~~~~~~~~~~~~~~
Krótkie bo nie miałam pomysłu aha
Trzy razy na nie, nie przechodzisz :)

[ZAWIESZONE] TheWalkingDEAD IV - W poszukiwaniu AJOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz