Ayato x reader x Laito (lemon)

1K 53 10
                                    

Ten jakże skromny lemon dedykuję Szaronek 😘💖

Laito POV.
Podglądam właśnie (t.i.)-chan pod prysznicem i powiem... Nfu, nfu. Ciałko ma bardzo podniecające, zresztą już się o tym przekonałem.

Może by tak dołączyć? Tylko wtedy nie będzie zbytniej zabawy. Wiem, że jestem najlepszy w te klocki, jednak chcę dać jej najlepszą noc. Może któryś z moich braci by do mnie dołączył? Ayato będzie dobry.

Uśmiechnąłem się pod nosem i przeteleportowałem się do pokoju mojego czerwonowłosego brata. Na szczęście był u siebie.

- Mam propozycję...- powiedziałem do Ayato, rzucając mu jeden z moich zboczonych uśmiechów.

Ayato POV.
- Mam propozycję...- powiedział Laito, a ja ponagliłem go kiwnięciem głowy- Może zabawimy się z naszą Bitch-chan...

Uśmiechnąłem się do brata sadystycznie. Już od dawna chciałem to zrobić, jednak jako Ore-sama mam wiele na głowie.

- To idziemy.- odpowiedziałem jedynie, wstając z łóżka i kierując się za kapelusznikiem, do łazienki gdzie kąpała się Chichinasi. Chociaż jak tak teraz na nią patrzę to nie jest aż taką deską. Ma je nawet całkiem spore.

Bez słowa otworzyłem drzwi szerzej i wszedłem do kabiny prysznicowej rozbierając się w między czasie.

Zerknąłem na Laito, który poszedł w moje ślady i już po chwili stał przy mnie. Zaśmiałem się by zwrócić uwagę (t.i.) na co ona podskoczyła nerwowo, wpatrując się w nas z przerażeniem.

Ty POV (XD).
Popatrzyłaś się na dwa wampiry, które stały przed tobą w całej swojej okazałości. Wciągnęłaś zszokowana powietrze, by zacząć krzyczeć, jednak ręka Laito powstrzymywała każdy dźwięk.

- Teraz spędzisz z nami trochę czasu Bitch-chan...- wyszeptał kapelusznik do twojego ucha, przygryzając je- Odwróć się i wypnij.

Zrobiłaś jak kazał i wypiełaś się jak najbardziej mogłaś, chcąc uniknąć bólu.

Laito zagwizdał cicho z aprobatą, wchodząc w ciebie bez ostrzeżenia. Zamknęłaś oczy czując rozchodzące się w tobie ciepło.

- Jęcz...- wysapał kapelusznik, a ty uwolniłaś z siebie wszystkie emocje.

Ayato POV.
Nie mogłem dłużej patrzeć jak mój brat sam posuwa Chichinasi, więc klęknąłem przed nią, pokazując na mojego przyjaciela.

(t.i.) popatrzyła na mnie zamglonym z przyjemności wzrokiem, co dodatkowo mnie podnieciło. Po chwili zrozumiała o co mi chodzi i wzięła członka do swoich ust.

Jęknąłem, kiedy zaczęła poruszać głową, dostosowując się do mojego tępa, które jej narzuciłem. Nie powiem, była bardzo dobra. Jak nie najlepsza. Już po kilku minutach doszedłem w jej ustach, na co ona połknęła ciecz od razu.

Laito POV.
Popatrzyłem jak Ayato już doszedł w jej ustach, co tylko zmotywowało mnie by przyspieszyć ruchy.

Na zmianę wyciągnąłem członka i wsadzałem go na nowo, ciesząc się z tego zbliżenia, jak głupi.

Po chwili sam doszedłem, opadając koło Bitch-chan, która wyczerpana drżała jeszcze z przyjemności.

- Zróbmimy to jeszcze kiedyś Chichinasi.- powiedział Ayato, ubierając się szybko i znikając z łazienki.

Sam przytuliłem się do rozgrzanej (t.i.) i przeniosłem ją do sypialni, gdzie nakryłem nas kołdrą i zasnąłem, przytulając do siebie moją Bitch-chan. Od tej chwili jest tylko moja.

Mam nadzieję, że docenisz te starania :P papa 💖

one-shoty |DL|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz