Yuma x reader (lemon)

1.2K 59 15
                                    

Dla panny @Zniwolona_Przez_Sny

Przechadzałaś się po rezydencji, gdy nagle przed tobą zmaterializował się Kou.

- Będziemy grać w butelkę, przyłączysz się Neko-chan?- zapytał uradowany, patrząc się na ciebie wyczekująco.

- No...nie wiem..- zaczęłaś kręcić nosem, bo faktycznie nie miałaś wielkiej ochoty brać w tej grze udziału.

- Proszę Neko-chan... Wszyscy na ciebie czekamy....- zaczął prosić Kou, a ty momentalnie pomyślałaś o Yumie.

Od pewnego czasu bardzo ci się podoba, lecz jesteście przyjaciółmi, a ty nie chciałabyś zniszczyć tego, tylko przez jedno wyznanie.

- No dobrze..- zgodziłaś się, na co uradowany idol złapał cię za rękę i pociągnął w stronę salonu.

- Uwaga, (t.i.) gra z nami.- oświadczył Kou, siadając koło ciebie.

- No w końcu...- skomentował Yuma, patrząc się na wasze złączone dłonie.

Nie uszło to twojej uwadze, co zamierzałaś wykorzystać. Nie wiesz dlaczego bo to zupełnie do ciebie nie podobne, ale tylko wzmocniłaś uścisk i posłałaś Kou promienny uśmiech.

- To kto zaczyna?- zapytał się Ruki, potrząsając pustą butelką.

- Ja!- wykrzyknął wesoło blondyn, zabierając Rukiemu przedmiot i zakręcając nim.- Azusa! Pytanie czy wyzwanie?

- Wyzwanie...

- No to, spróbuj się przez dwa dni nie ciąć- powiedział Kou, na co Azusa popatrzył się na niego ze łzami w oczach i niechętnie pokiwał głową.

- To...teraz...ja...kręcę...- zabrał butelkę i tak jak wcześniej blondyn nią zakręcił- No więc.. Yuma... Pytanie...czy...wyzwanie..?

- Wyzwanie.- oświadczył twardo Yuma, rzucając ci co chwilę pełne zniesmaczenia spojrzenia (aż się zrymowało XD).

- Zabierz...(t.i.) do...pokoju...i... bądźcie...tam...przez...czterdzieści pięć...minut...- zaskoczona na te słowa (zaś rymy XD) spojrzałaś na Yumę, który od razu przerzucił cię przez ramię i przeteleportował was do jego pokoju.

- Co to miało być?- zapytał się zaraz na początku.

- Co?- dobrze wiesz, że chodzi mu o Kou.

- Dlaczego trzymałaś go za rękę?- warknął, podchodząc do ciebie i przypierając cię do ściany.

- Jest moim przyjacielem...- pisnęłaś, wpatrując się jego oczy.

- Tylko?- spytał, dając ci obie ręce na twoje  biodra.

- Tak, tylko...- wyszeptałaś, wielkimi oczami patrząc się w dół.

- Cóż... I tak należy się kara- powiedział z cwanym uśmieszkiem, przybliżając swoją twarz do twojej, dzieląc nie potrzebną przestrzeń.

W końcu poczułaś jego miękkie usta na swoich. Najpierw delikatny, Yuma od razu zmienił na brutalny, błądząc rękami po twoich placach, zachaczając o suwak i rozpoznając ci delikatną sukienkę.

Wystraszona, oderwałaś się od wampira, patrząc się na siebie w samej bieliźnie.

- Pięknie wyglądasz (t.i.)- wyszeptał ci do ucha Yuma, całując je. Stwierdziłaś, że to nie fair, że ty jesteś w samej bieliźnie, a on jest cały ubrany, dlatego zaczęłaś pośpiesznie rozpinać guziki jego koszuli.

Gdy pozbyłaś się niepotrzebnej rzeczy, zaczęłaś podziwiać i lizać jego klatkę piersiową, na co Yuma zaczął cicho pojękiwać.

Zjechałaś językiem niżej zachaczając o pasek od spodni, rozpinając go i ściągając z chłopaka spodnie, zostawiając go w samych bokserkach, przez które już było widać wybrzuszenie.

- Chodźmy...na łóżko...- powiedział Yuma, biorąc cię na ręce i rzucając na wygodny mebel. Niemal od razu wpił się znów w twoje usta, rozpinając biustonosz i rzucając go w kąt pokoju.

Przez chwilę bawił się twoimi pierśmi, to na zmianę liżąc, to je ssać, co cię bardzo podniecało.

Zdarł zębami twoje majtki jeżdżąc językiem po twoim dotąd nieodkrytym miejscu, doprowadzając cię do głośnych jęków.

Yuma oderwał się od ciebie na chwilę, by samemu zdjąć bokserki wbijając się w ciebie od razu.

Z twoich (k.o.) oczu zaczęły spływać łzy, które chłopak szybko zlizał.

- Zaraz przestanie boleć- powiedział, zaczynając się w tobie poruszać.

Szybko zaczęłaś się pod nim wić z przyjemność, którą ci dawał.

- Yuma...mocniej...- jęknęłaś, co od razu poczułaś, ponieważ chłopak trafił w twój słaby punkt. Objęłaś go nogami w pasie- Ja..zaraz...dojdę..

- Ja..też - wyszeptał Yuma, wbijając się na całą głębokość i dochodząc w twoim ciele.

- Kocham cię Yuma...- powiedziałaś mu do ucha, na co chłopak uśmiechnął się do ciebie i oświadczył:

- To chyba będzie moja ulubiona gra...

Hejo ^^ piszcie co u was i jak się podoba, i zaś mi się coś ścięło bo nie chce mi się to zapisać XD

one-shoty |DL|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz