Ruki x reader (lemon)

906 42 24
                                    

Dla panienki @Fanka_Fairy_Tail

Jesteś dziewczyną Rukiego, od tygodnia, jednak on jeszcze cię nawet nie pocałował.

Próbowałaś już z nim na ten temat rozmawiać, lecz wampir zbywał cię wtedy, lub zmieniał temat.

,,Dzisiaj nie odpuszczę" pomyślałaś, czekając za rogiem długiego korytarza na ciemnowłosego wampira.

Ruki szedł spokojnie, nie wiedząc nawet co go czeka. Gdy uznałaś, że jest wystarczająco blisko, wybiegłaś że swojego miejsca i ,,niechcący" spadłaś wprost na jego usta.

- (t.i.)-chan!- wykrzyknął Ruki, odrywając się od ciebie i próbując wstać, ale ty skutecznie mu to uniemożliwiłaś- Co ty wyprawiasz?

- Dlaczego nie chcesz mnie pocałować?- wypaliłaś od razu, patrząc się jak wampir oblewa się rumieńcem.

- O czym ty mówisz (t.i.)-chan?

- Dlaczego. Nie. Chcesz. Mnie. Pocałować?- zapytałaś jeszcze raz, akcentując każde słowo i pochylając się bardziej nad Rukim.

- (t.i.), to skomplikowane...

- Dlaczego?- nadal nie dawałaś za wygraną, gdy poczułaś jak jego ręce zaciskają się mocno na twojej pupie.

- Dlatego. Nawet nie wiesz jak na mnie działasz. Boję się, że gdy cię pocałuję to się nie powstrzymam...- wytłumaczył Ruki, odwracając wzrok.

- Tylko, co jeśli tego chcę?- skomentowałaś, i pocałowałaś wampira jeszcze raz, tym razem dostając się do jego ust od środka.

Ruki przeteleportował was do jego pokoju, gdzie ściągnął z ciebie bluzkę i biustonosz, liżąc twoje piersi.

Sama zdarłaś z niego ubrania, zostawiając go bokserkach, jęcząc i zaczynając rozbierać swoją spódniczkę oraz majtki.

Kiedy byłaś już naga jednym ruchem ściągnęłaś Rukiemu bokserki, wbijając się na jego członka.

Po przyzwyczajeniu się do dużych rozmiarów, zaczęłaś skakać, łapiąc wampira za ręce i całując go.

Ruki w końcu też chwycił twoje biodra pomagając ci, oddając twoje pocałunki, a gdy zauważył, że jesteś już zmęczona przewrócił cię na plecy i sam zaczął się w tobie poruszać.

Po kilku minutach intensywnych działań, opadł obok ciebie pokrywając twój brzuch spermą.

- To było cudowne (t.i.)...- wysapał, oplatając cię ramionami i przyciągając bliżej do siebie.

~ następny dzień ~

Obudziłaś się z ogromnym bólem bioder. Nic dziwnego, skoro wczoraj przeżyłaś z Rukim pierwszy raz.

Na wspomnienie wampira zaczęłaś rozglądać się dookoła, jednak nie mogłaś go znaleźć.

- Ruki?!- zawołałaś, gdy nagle drzwi do pokoju otworzyły się i stanął w nich twój chłopak.

- Jestem (t.i.)-chan, poszedłem tylko po śniadanie.

- Zrobiłeś dla mnie śniadanie?- zapytałaś, dając mu buziaka w nos i sprawdzając co przygotował.- Wygląda pysznie.

- Tak jak ty (t.i.).

Kto Jeszcze nie śpi ręka w górę! 🙋

one-shoty |DL|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz