RUBY
Chodziłam spokojnie po centrum handlowym. Prezent dla Gemmy już znalazłam, mam nadzieję, że się jej spodoba. Kupiłam jej piękną celebrytkę z zawieszką z ażurowym ptaszkiem, już nie mogę się doczekać, jak pokaże to Harremu, wierzę, że mu się spodoba, mamy takie same gusta więc nie powinno być problemu.
Uznałam, że wszystko, co miałam kupić, już kupiłam i skierowałam się do wyjścia. Spojrzałam na zegarek i stwierdziłam, że mam jeszcze dużo czasu do spotkania z Harrym, więc udałam się do parku, który znajdował się nie daleko.
Spacerując alejkami, rozmyślałam o tym, jak spędzimy najbliższe dni. Chciałabym wyjechać gdzieś, gdzie jest spokojnie i cicho, tylko ja i Harry, żadnej pracy, poświęcilibyśmy ten czas sobie, tylko to by się liczyło.
Z moich rozmyśleń wyrwał mnie krzyk jakiegoś chłopaka, spojrzałam przed siebie, a przede mną pojawił się chłopak, który wjeżdżał centralnie na mnie, poczułam ogromny ból, a później była tylko ciemność.
***
Poczułam ogromny ból głowy, otworzyłam powoli oczy, lecz natychmiast je zamknęłam, gdyż zmusiło mnie do tego rażące światło. Jęknęłam cicho. Powtórzyłam tę czynność z niemałym oporem. Gdy w końcu mi się to udało, zobaczyłam, białe ściany i już wiedziałam, że jestem w szpitalu. Do tego jakiś obcy facet jest pochylony centralnie nad moją głową i wgapia się swoimi niebieskimi oczami, wiercąc przy tym mi dziurę w głowie.
– Jejku ty żyjesz. – szepnął.
– Jak widać. – również odpowiedziałam szeptem.
– Rak bardzo cię przepraszam, nie chciałem w ciebie wjechać, tak nagle pojawiłaś się na drodze. – dalej szeptał.
Zaśmiałam się cicho.
– Coś nie tak? – spytał, robiąc przy tym śmieszną minę.
– Nie, nie, wszystko w porządku, ale twoja głowa jest centralnie nad moją i do tego cały czas szepczesz, nie obraź się, ale wygląda to dziwnie. – powiedziałam, uśmiechając się lekko.
– Wybacz. – od razu oddalił się ode mnie, a czerwień momentalnie wtargnęła na jego policzki.
– Jak się nazywasz?
– Jestem Tony. – uśmiechnął się lekko.
– Ruby. – odpowiedziałam i podałam mu rękę.
– Jeszcze raz bardzo bym chciał cię przeprosić, naprawdę nie zauważyłem Cię.
– Spokojnie już ci wybaczyłam.
Skrzywiłam się, ból głowy znów dał o sobie znać.
– Ruby wszystko w porządku? – spytał spanikowany, pewnie widząc mój grymas na twarzy wywołany ogromnym bólem.
– Strasznie boli mnie głowa. – natychmiast, złapałam się za nią, masując ją końcami palców.
– Poczekaj, pójdę szybko po lekarza. Nie ruszaj się. – powiedział spanikowany, a następnie wybiegł szybko z sali.
Po chwili przyszedł lekarz, a za nim wystraszony Tomy.
– Witam, pank chłopak przekazał mi, że boli panią strasznie głowa, zaraz podamy pani leki przeciwbólowe. To normalne, gdy pani miała wstrząs mózgu.
Po nie całych dziesięciu minutach ból minął, a ja już mogłam normalnie funkcjonować.
– Jejku, tak bardzo mnie przestraszyłaś.
CZYTASZ
Sławne życie według Harry'ego Stylesa || h.s ✔
FanficHarry Styles to idealny typ człowieka pokazujący, jak sława może namieszać nam w głowie. Od razu zastrzegam, że opowiadanie nie pisze sama, pisze je razem z @Drreeaaammm Okładkę zrobiła moja przyjaciółka @panitoffikowaa O rozdziałach informuje na Sn...