Everyday | Ariana Grande

Rozdział 15

- Coś ty sobie myślała młoda damo ? Miałaś być w domu godzinę temu ! Przez Ciebie jesteśmy spóźnieni, to nieprofesjonalne ! - krzyczy mój ojciec.

- Zapomniałam tato. Każdemu się zdarza. - odpowiadam

- Nie zdążymy już na to spotkanie, nie jesteś przygotowana, a do Miami są 2 godziny drogi. Przeniosę spotkanie na jutro.

- Nie tato, tylko nie jutro. Proszę... jestem umówiona.

- Co jest ważniejsze od twojej kariery ?

- Moje życie prywatne tato. Idę jutro do kina z kolegą.

- Sądzisz, że Cię tam samą puszczę ? - kiwam twierdząco głową - Mylisz się słonko. Jeszcze ten chłoptaś Cię skrzywdzi.

- Tato... przecież to tylko kino, miejsce publiczne, nic mi się nie stanie.

- A co jeśli Cię gdzieś wywiezie, nie ufaj takim słoneczko, pamiętaj że masz podwójne życie.

- To tylko jedno spotkanie, pozwól mi, proszę.

- Jedziemy jutro na spotkanie o którym dzisiaj zapomniałaś, nie będziesz miała jutro czasu. - odpowiada mój ojciec skupiając wzrok na drodze.

- To wszystko jest takie niesprawiedliwe ! Nie chcę już tak żyć ! Nie będziesz mi organizował życia co do minuty - mówię czując, że zaraz się rozpłaczę.

- To był twój wybór słońce, wiedziałaś na co się piszesz.

- Przestań ! Mam tego dosyć ! - wybiegam z samochodu gdy tylko podjeżdżamy pod dom.

Biegnę do swojego pokoju, gdzie od razu rzucam się na łóżko. Wpadam w pewien rodzaj histerii, piszczę w poduszkę i głośno płaczę.

Moje podwójne życie jest dla mnie bezlitosne, to nie pierwsza taka sytuacja by to Ariana Grande popsuła mi wszystkie plany. Byłam strasznie naiwna myśląc, że będzie to łatwe.

Pomyślcie sobie, że mam prawie 18 lat, a tak naprawdę jeszcze nigdy nie miałam normalnego chłopaka. Wiadomo kilka razu pojawiłam się na gali z przystojnymi aktorami. Jednak jeszcze nigdy nie miałam szansy się zakochać.

Gdy już trochę się uspokoiłam, postanowiłam wejść na Twittera. Oczywiście na konto sławnej mnie. Zaobserwowałam kilku moich fanów i wstawiłam tweeta

Od razu dostałam milion zapytań co takiego się stało, czemu jestem smutna. Było też wiele tweetów które podniosły mnie na duchu.

Doceniam moich fanów, zawsze stają w mojej obronie i chcą dla mnie jak najlepiej. Jestem wdzięczna, że ich mam ale to za dużo jak ja jedną nastolatkę. Przytłaczają mnie blaski fleszy, ciągły pościg i rywalizacja o szczyty rankingów.

Chwilę później wyłączam Tweetera i wchodzę w aplikacje Messangera, tym razem już prywatnej wersji mnie. Wyszukuję Matta i wciąż źle się z tym czując piszę do niego wiadomość o treści:

"Matt przepraszam ale niestety nie mogę się jutro spotkać"

Gdy tylko naciskam przycisk wyślij, kolejna fala łez zbiera się w moich oczach. Nie zrozumcie mnie źle, ale to pierwszy chłopak który tak naprawdę mi się podoba, wydaje się miły i  wcale nikogo nie udaje. W dodatku interesuje się muzyką. A po mojej wiadomości wiem, że stracę na tym. Zapewne pomyśli sobie, że nie jestem zainteresowana i już nigdy się nie spotkamy.

Wiem też, że dziś kompletnie zawaliłam zapominając o tym spotkaniu. Gdybym pomyślała wcześniej to jutro spokojnie mogłabym wybrać się do kina. A tak ojciec jest na mnie zdenerwowany i nie ważne ile bym go prosiła i tak nie zmieni zdania.

Kilka minut pózniej dostaję odpowiedz od chłopaka.

"Okej :( może kiedy indziej uda nam się jeszcze spotkać"

Nic już nie odpisuję, jestem wręcz załamana. Nie chcę mu robić nadziei. Tak jak już wcześniej mówiłam Tamarze:

W show biznesie nie ma czasu na miłość.

•••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••••
Hej !
Udało mi się napisać jeszcze jeden rozdział wiec wstawiam :)
Pamiętajcie o gwiazdkach i komentarzach bo to bardzo motywuje do dalszego pisania 🖤
Wstawiam też fake tweeta którego udało mi się zrobić. Nie jestem pewna czy powinnam pisać po polsku, ale uznałam, że skoro książka jest po polsku to napiszę również tweeta po polsku. Dajcie znać co o tym sądzicie.