Rozdział 23

419 32 5
                                    

Wchodzę do szkoły, nikt nie zwraca na mnie uwagi. Wzrok uczniów skierowany jest w zupełnie inną stronę, jedni rozmawiają inni uczą się, zapewne na jakiś test. Gdyby tylko wiedzieli kim jestem... kim byłam.

Podążam w stronę mojej szafki. Gdy już stoję przy niej zauważam Tami, która rozmawia ze szkolną drużyną cheerleaderek. Z tego co wiem jest teraz jedną z nich, stała się popularna i zupełnie taka jak one. Nie będę jej obrażać, przyjaźniłam się z nią i nadal trzymam ja jako moja przyjaciółkę w sercu.

Tak jak już wiecie ostatnimi czasy nie było ze mną najlepiej. Nie spałam po nocach, a w szkole nie szło mi zbyt dobrze. Teraz mogę stwierdzić, że jest już lepiej. Codziennie pracuję nad lepszą wersja siebie.

Przez te kilka lat zaniedbałam niesławną mnie. Skupiałam się tylko na karierze i zapomniałam o codziennych sprawach. Teraz, gdy kariera zeszła na drugi plan odzyskałam brakującą część mnie. Nie jestem już taka zabiegana i zmęczona.

Dziś po szkole mam spotkać się z Justinem. Wreszcie ma czas i obiecał, że przyjedzie na kilka dni. Cieszę się jak małe dziecko. Mój najlepszy i w sumie jedyny przyjaciel przyjedzie z drugiego końca kraju specjalnie dla mnie.

Zżyliśmy się ze sobą. Zna mnie lepiej niż ja znam samą siebie. Mówię mu o wszystkim. Kiedyś nie wierzyłam że przyjaźń damsko -męska istnieje. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez mojego przyjaciela.

-*-

Nareszcie skończyły sie lekcje. To był męczący dzień ale najważniejsze, że zajęcia już się skończyły. Gdy tylko wyszłam zauważyłam niemałe zbiorowisko na parkingu. Wszyscy wpatrywali się w czarne, matowe lamborghini.

O nie.

Podchodzę bliżej, by móc dokładnie przyjrzeć się zbiorowisku. Przyciskam się przez tłum i teraz mam dokładny widok na to co się dzieje. Justin siedzi na masce auta i podpisuje autografy. Właśnie robi sobie zdjęcie z jedna z cheerleaderek. Ta obejmuje go za szyje i całuje w policzek.

Zostaw go. Teraz... o matko, jestem o niego zazdrosna ?

Ona wcale nie chce go puścić, wiec by nie wzbudzać większego zainteresowania i plotek postanawiam napisać SMSa Justinowi.

Do: Justin 💗
Długo to jeszcze potrwa ?

Dźwięk wiadomości pojawia się zaraz po jej wysłaniu. Justin odrywa się od podpisywania autografów i wyciąga telefon z kieszeni. Gdy czyta treść widzę jak uśmiecha się pod nosem. Chwilę pózniej rozgląda się po wszystkich, a gdy wzrokiem napotyka mnie uśmiecha się szeroko.

Chwile spoglądamy sobie w oczy po czym odwracam się i wychodzę z tłumu który robi się coraz większy.

Od: Justin 💗
Jesteś zła ?

Do: Justin
Nie, oczywiście że nie. Po prostu nie chcę plotek na mój temat. Wrócę autobusem, znasz mój adres, przyjedź jak już skończysz.

Odpisuję szybko. Nie chcę go w żaden sposób ograniczać. Fakt, wolałabym by ten czas spędził w moim towarzystwie jednak musi dbać o dobre imię. Sama wiem jak to jest. Przejdziesz obojętnie obok fanów to zaraz spadnie na ciebie fala hejtu, że cię oni nie obchodzą. Brakuje mi tego kontaktu z fanami.

Z tą myślą idę w stronę przystanku autobusowego. Gdy już siedzę na ławeczce, centralnie przede mną zatrzymuje się wcześniej wspominane sportowe auto. Szyba się opuszcza, a kierowca z uśmiechem pyta.

- Podwieźć gdzieś panią ?

- Już skończyłeś ? - pytam z lekkim uśmiechem

- Wsiadaj, zabiorę Cie w jedno miejsce, gdzie będziemy mogli z spokoju porozmawiać.

Bez zastanowienia wstaję i wsiadam do samochodu. Czuje pewne onieśmielenie. Niby znamy się od dawna, rozmawialiśmy na wielu galach, nie wspominając już o godzinach spędzonych na rozmowach przez telefon czy wiadomościach tekstowych. Przy nim jestem taką szarą zagubioną myszką.

Ukradkiem spoglądam na skupionego przyjaciela. Znam tę drogę, jedziemy na jedną z dzikich plaż. Z reguły jest tam mało ludzi lub nie ma nikogo. Cieszę się, że zabiera mnie w to miejsce.

Wreszcie mogę spędzić trochę czasu sam na sam, w cztery oczy z moim najlepszym przyjacielem

Everyday | Ariana GrandeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz