Mimo, że Rose z Owenem dawno opuścili zamek, wciąż był pełen gości. Kiedy wyjechał jeden rycerz, to zaraz jakiś wracał. Co ich trzymało w tych murach? A może raczej kto? Mary została przez wielu ogłoszona najpiękniejszą kobietą w królestwie. Ma piękne blond loki, szmaragdowe oczy, delikatną urodę i kobiece kształty. Wyglądała jak księżniczka z opowieści. Wielu rycerzy ubiegało się o jej dłoń lecz wszystkich odrzucała. Mary jako "księżniczka" szuka "księcia z bajki" by żyć z nim długo i szczęśliwie. Nie interesowali ją prości rycerze. Ona chciała tego idealnego księcia. Oprócz urody była też wykształcona i umiała robić wszystko co powinna robić dama. Zeszła na doł gdzie na szczęście nikogo nie było. Przemkneła do biblioteki.
- O, znów czytałaś całą noc? - spytał stary rycerz Arthur, przyjaciel rodziny strasząc ją.
- tak...
- A co? - spytał podchodząc.
- Zbiór baśni.
- Księżniczka czyta o księżniczkach? - spytał ze śmiechem.
- Arthurze!!!
- No dobrze... nic nie mówie. - zaśmial się.
- Albo powiem... będziemy mieli dziś gości
- I co z tego?
- Może to będzie twój książe. - puścił jej oczko, a ona się uśmiechneła.
- może... kto wie... - rzekłam i uciekłam do pokoju. Serce biło jej z podniecenia. Patrzyła na swoje suknie z konsternacją. Każdą uszyła sama. Wszystkie były boskie. I którą wybrać? W końcu zdecydowała się na szmaragdową z jasnymi dodatkami. Włosy spieła delikatnie. Idealnie. Będzie dobrze. Spokojnie. Zeszła na dół. Jeszcze nikt nie przyszedł. Mary postanowiła się przewietrzyć. Nie poszła jednak do ogrodu. Może i był bajkowy, a był taki uporządkowany i przewidywalny. Wolała dziką naturę poza murami. Kwiaty są tam dzikie i nieujarzmione. Wolne i piękne. Przechadzała się zrywając róże, fiołki i stokrotki. Wszystkie tak pięknie pachniały. Wdychała ich słodki zapach kiedy nagle usłyszała ogłuszający tętent. Obróciła się, a serce jej staneło. Narowisty rumak zaraz ją stratuje. Zdążyła tylko krzyknąć, wtedy nagle ktoś odepchnął ją i polecieli razem na trawę. Spojrzała w jego szare oczy, mogłaby w nich utonąc. Miał ostre męskie rysy oraz kasztanowe krótkie włosy. On również jej siè przyglądał. Była zachwycająca. Jej jasne włosy były rozsypane po trawie razem z zerwanymi przez nią kwiatami. Złota spinka leżała w trawie, a zielone oczy lśniły jasno. W końcu mężczyzna wstał i pomógł jej wstac.
- Dziękuje za ratunek. - odezwała się z lekkim uśmiechem Mary.
- Cała przyjemność po mojej stronie. Nazywam się sir Eskel
- Lady Mary - skłoniła się i zmierzyła go wzrokiem. To nie książe z bajki. To kolejny brutalny rycerz...
CZYTASZ
Żyj!
RomanceTo już druga opowieść o dzieciach Lady Caroline i Sir Evana. Lady Mary to najpiękniejsza niewiasta w królestwie. Wielu ubiega się o jej rękę, jednak wszystkich odrzuca. Szuka tego jedynego księcia z bajki... Znajdzie go? Będą razem? Czy Mary odkryję...